Pokażę Ci, co można zobaczyć w Rotterdamie w ciągu jednej godziny. Świetnym pomysłem po zwiedzaniu Kinderdijk jest wycieczka do Rotterdamu, choćby na chwilę. Można tutaj wskoczyć do przyszłości i zobaczyć kilka ciekawych, nowoczesnych budowli. Znajdziesz tu kanały i porty w środku miasta, w których zacumowane są pokaźnych Muzeum Techniki Kolejowej w Brześciu. Muzeum Techniki Kolejowej w Brześciu – muzeum Kolei Białoruskich, zlokalizowane w Brześciu na Białorusi przy ul. Maszerowa 2. Halshany Castle in…. Co Warto Zobaczyć . Można śmiało powiedzieć, że Causeway Coastal Route jest prawdziwą ikoną. Słynna trasa rozciągająca się od Belfastu aż do Londonderry, zawiera jedne z najbardziej niesamowitych irlandzkich widoków. Ma 190 km długości i łączy się z „Drogą Dzikiego Atlantyku” w Londonderry na zachodzie. A my coś o tym wiemy, bo mieszkamy w Gdyni. Kielce spodobały nam się tak bardzo, że nie tylko napisaliśmy przewodnik o tym, co warto zobaczyć w Kielcach, ale dorzuciliśmy jeszcze dwa odrębne wpisy – jeden o Muzeum Zabawek i Zabawy, a drugi o Ośrodku Myśli Patriotycznej i Politycznej. Kto się wybiera na zwiedzanie – niech korzysta. Zaczynamy, MAJORKA, ZABYTKI CO WARTO ZOBACZYĆ! 1. Katedra La Seu. Kilkaset metrów od morza, w okolicy sztucznego jeziora i tuż obok parku „de La Mar” znajduje się serce Majorki, czyli Katedra La Seu. Jest to najbardziej charakterystyczny zabytek na wyspie. Znajduje się w stolicy Majorki, czyli w Palmie. Z daleka wygląda jak kamienna Podobnie jak wysp, Grecja ma tysiące twarzy i atrakcji, które warto zobaczyć podczas wakacyjnej wycieczki. Zaskakująca bogatym dziedzictwem kulturowym i pełna antycznych zabytków , w tym 17 wpisanych na listę Obiektów Dziedzictwa Kulturowego UNESCO Grecja to prawdziwy raj dla wielbicieli zwiedzania i aktywnego spędzania wczasów. . Od dość dawna chodzi mi po głowie relacja z Grecji. Postanowiłam zebrać w jednym miejscu opis miejsc, które odwiedziłam podczas kilku pobytów. Miejsca, które opiszę znajdują się w północnej części półwyspu Peloponez, oraz kilka już poza półwyspem, po drugiej stronie Kanału Korynckiego. Część z nich jest dobrze znana i chętnie odwiedzana przez turystów, a część położona trochę na uboczu. Mam nadzieję, że was zainteresuje też takie mniej znane oblicze odwiedzonych miejsc Naszą bazą wypadową była wioska Kato Almiri. Niewielka miejscowość nad morzem, kilkanaście kilometrów na południe od Kanału Korynckiego. Plaża w Kato Almiri. Całkiem przyjemna, chociaż kamienista. Kanał KorynckiTen kilkukilometrowy przesmyk łączący Morze Egejskie i Jońskie najlepiej podziwiać z mostu znajdującego się mniej więcej w jego połowie. Wysokie, kilkudziesięciometrowe ściany robią wrażenie. Gdy już napatrzymy się na przepływające w dole statki, warto iść na souvlaki do knajpki zlokalizowanej przy samym kanale, po stronie południowej. Wracaliśmy tam kilkukrotnie, takie były smaczne, jedne z najlepszych jakie jedliśmy w ogóle w Grecji. Jeśli chcemy zobaczyć kanał z trochę innej strony, należy udać się do miejscowości Isthmia. Jest tam ciekawy most, który zostaje opuszczony na dno kanału przed przepłynięciem na Kanał z miejscowości Isthmia LoutrakiW pobliżu Kanału Korynckiego znajduje się dość duże miasto Loutraki. Jest to typowy kurort, z całkiem ładną promenadą, sporą ilością hoteli i knajpek. Nad miastem, na sporym wzgórzu znajduje się monastyr, którego co prawda nie da się zwiedzić, ale warto do niego podjechać, gdyż roztaczają się stamtąd piękne widoki. Jezioro Vouliagmenis i świątynia HeryJezioro widoczne na poprzednim zdjęciu to właśnie Vouliagmenis. Bardzo miłe miejsce na chwilę odpoczynku. Jest tam plaża, przy której znajduje się tawerna, ale można rozłożyć się też trochę bardziej na uboczu. Jezioro jest połączone małym kanałem z morzem i ma słoną wodę. Dzięki temu możemy tu z bliska zobaczyć okazy morskiej fauny, między innymi mnóstwo maleńkich krabów pustelników, które chowają się w znalezionych muszlach. Na brzegu znajduje się też malownicza kapliczka. Kawałek dalej, na cyplu na końcu półwyspu znajdziemy latarnię morską, a w dole pod nią pozostałości starożytnej świątyni Hery i antycznego portu. Jednak przede wszystkim warto tu przyjechać dla przepięknych widoków roztaczających się na każdą stronę. Widok na świątynię Hery PsathaJuż trochę dalej na północ znajduje się mała nadmorska miejscowość, z dość długą plażą, położona w zatoce otoczonej górami i wysokimi klifami. Kolejne opisane miejsca położone są już na KoryntRuiny antycznego miasta znajdują się kilka kilometrów od współczesnego Koryntu. W dość dużym kompleksie centralne miejsce zajmuje świątynia Apolla, jest również kilka innych nieźle zachowanych budowli. W muzeum za to możemy zobaczyć sporą kolekcję rzeźb. AkrokoryntW pobliżu stanowiska archeologicznego wznosi się masywna góra, Akrokorynt. W starożytności znajdowała się na niej świątynia Afrodyty, później natomiast średniowieczna twierdza, której pozostałości możemy obecnie oglądać. Teren twierdzy jest duży, jest tu kilka poziomów murów i kilka bram, więc zwiedzenie całości trochę czasu zajmuje. Warto jednak pochodzić i poodkrywać różne zakątki, przede wszystkim dla świetnych widoków roztaczających się dookoła. Widokowo to jedno z moich ulubionych greckich miejsc. W kolejnej części przeniesiemy się wgłąb półwyspu dzisiejszej części kilka ciekawych miejsc, które odwiedziliśmy na DoxaMalownicze jezioro położone z dala od głównych turystycznych szlaków. Na jego środku na małym cyplu znajduje się kościółek. Od jeziora kręta droga prowadzi do starego monastyru Agiou Georgiou Feneou. Nie przejmujcie się, że miejsce na pierwszy rzut oka wydaje się być opuszczone. Wejdźcie na dziedziniec i zajrzyjcie do małej, ale pięknie zdobionej kapliczki. Nie przestraszcie się gdy nagle z górnego piętra usłyszycie donośny głos. To zapewne jeden z mnichów tam mieszkających zaprasza was na górę. Wejdźcie i usiądźcie na tarasie z pięknym widokiem na jezioro (i nie przejmujcie się tym, że taras opiera się tylko na kilku palach przymocowanych do ściany budynku). Mnich zapewne poczęstuje was przepyszną, wyrabianą na miejscu konfiturą z płatków róży, czymś do picia i wypyta skąd jesteście i jak tu trafiliście. Jak się dobrze rozejrzycie to zobaczycie, że stoi tam cały regał ze słoikami tych konfitur. Warto kupić sobie tak słoik, żeby przypominał nam smaki Grecji jeszcze długo po powrocie do domu. Z mnichami można się troszeczkę potargować :) Z tych róż mnisi wyrabiają pyszne konfitury Widok na jezioro Kolejka Diakopto-KalavritaW nadmorskiej miejscowości Diakopto zaczyna swój bieg wąskotorowa kolejka. Jej trasa wiedzie górskimi wąwozami, wzdłuż strumieni, tunelami i wiaduktami. Państwo Europejskie bez dostępu do morza. Graniczy ze Szwajcarią, Niemcami, Czechami, Węgrami, Słowenią, Słowacją, Włochami i Liechtensteinem. Państwo z którego wywodzi się wiele sławnych osób. Z historią tego kraju związana jest Polska. Mowa oczywiście o Austrii. Kraj, który słynie z pięknych Alp, Dunaju oraz bogatej historii. Odpowiadając na pytanie: Austria- co warto zobaczyć trzeba szczerze przyznać, że wymienić wszystkie atrakcje nikt nie jest w stanie. Pewnym jednak jest fakt, że w tym kraju każdy znajdzie coś dla siebie. Wiedeń, to cesarskie miasto, symbol luksusu, przepychu i gustu. To miasto co roku odwiedza olbrzymia ilość turystów, co nie powinno dziwić ze względu na ilość zabytków. Punktem od którego najlepiej zacząć zwiedzanie to Śródmieście, czyli historyczne centrum miasta, zobaczymy tu słynną katedrę św. Szczepana, barokowy kościół św. Piotra czy też synagogę miejską. Charakterystycznym punktem Śródmieścia jest kolumna morowa, która została wzniesiona na polecenie cesarza Leopolda, po ustaniu wielkiej zarazy. W Wiedniu warto udać się do Muzeum Historii Naturalnej oraz Muzeum Historii Sztuki. Wartym zobaczenia, a nawet obowiązkowym punktem zwiedzania Wiednia jest rezydencja prezydenta Austrii- pałac Hofburg, zobaczyć możemy tam również Austriacką Bibliotekę Narodową, Uniwersytet Wiedeński oraz działający od XVIII wieku Teatr Zamkowy. Dodatkową atrakcją będzie zobaczenie w pałacu Krypty Kapucyńskiej, gdzie pochowani są przedstawiciele rodu Habsburgów. Warto przejść się również po Michaelerplatz gdzie zobaczymy pozostałości z czasów rzymskich. Do pałacu Hofburg przylega również Nowy Zamek, w którym zwiedzić możemy Muzeum Papirusów, Muzeum Etnograficzne, a także Motylarnie i Palmiarnie. W Wiedniu należy odwiedzić również dawny pałac Eugeniusza Sabaudzkiego, czyli Belweder, gdzie będziemy mogli podziwiać nie tylko architekturę, ale również działa sztuki. Dla Polaków ważnym miejscem do zobaczenia będzie wzgórze Kahlenberg, z którego w 1683 roku rozpoczęła się szarża husarii na Turków. Salzburg, kojarzony z Alpami i wybitnym kompozytorem Wolfgangiem Amadeuszem Mozartem. W Salzburgu możemy zobaczyć dom w którym urodził się i dom w którym mieszkał kompozytor. Obydwa domy zostały zamienione na muzea. Będąc w mieście swoją uwagę należy zwrócić na Fortecę Hohensalzburg, gdzie zobaczymy: pokoje arcybiskupa, muzeum fortecy, muzeum wojskowe oraz skorzystamy z wejścia na wieżę. Ale to nie wszystko, bo w Salzburgu mamy jeszcze Stare Miasto, które zostało wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO, gdzie powinniśmy zobaczyć Muzeum Miasta i Muzeum Panoramy, plac Mozarta oraz plac Katedralny, a oprócz tego jeszcze Cmentarz św. Piotra, starą aptekę, pijalnie wody dla koni. Jezioro Nezyderskie– leży na pograniczu Austrii i Węgier, jest przeciwieństwem Balatonu. Zamiast plaż zobaczymy tu pasy trzciny. Nad jeziorem odkryto fundamenty świadczące o obecności rzymian na tym terenie. Ze względu na florę i faunę występującą nad jeziorem jest ono wyjątkowe. Austria to alpejskie państwo przyciągające miłośników sportów zimowych, ale jest również idealnym miejscem na romantyczny weekend we dwoje czy na dłuższy urlop, podczas którego zobaczymy najważniejsze miejsca i zabytki Austrii. Położone na Półwyspie Iberyjskim, wysunięte najdalej na zachód państwo Europy. W jego skład wchodzą dwa archipelagi Madera i Azory. Olewane jest wodami Oceanu Atlantyckiego i graniczy tylko z Hiszpanią. Mowa oczywiście o słonecznej Portugalii. Słońce, plaże, ocean i ten wyjątkowy klimat. Portugalia to wyjątkowe państwo ze stolicą w Lizbonie. Nie jest to najpopularniejszy kierunek turystyczny, ale z roku na rok zyskuje na popularności. Po mimo że najsłynniejszymi miastami są Lizbona i Porto, to Portugalia skrywa w sobie również inne ciekawe miejsca. Tak więc przejdźmy do najważniejszego: Portugalia- co warto zobaczyć? Lizbona– zestawienie trzeba jednak zacząć od stolicy kraju. Miasto znajduje się nad rzeką Tag która dopiero wpływa do Oceanu, a nie nad samym Oceanem jak wiele osób twierdzi. Miasto od wieków rozwijało się dynamicznie, niestety wielkie trzęsienie ziemi z roku 1755 wstrzymało rozwój miasta i spowodowało, że wiele z wspaniałych okazałych budynków zamieniło się w ruinę. W trzęsieniu zniszczeniu uległo 80% zabudowy i zginęło 25% ludności miasta. Najpopularniejszymi zabytkami Lizbony jest katedra Se znajdująca się u podnóży Afamy i jest to najstarszy kościół Lizbony oraz zamek św. Jerzego, a raczej jego ruiny, które pozostały po wspomnianym trzęsieniu ziemi. Będąc w Lizbonie trzeba udać się do dzielnicy Belem, to stąd odpływali sławni okrywcy, np. Vasco da Gama. W Belem zobaczymy również klasztor Hieronimitów i Wieżę Torre de Belem. Jednak pierwsze kroki pobytu w Lizbonie, należy skierować do Baixa- Dolne Miasto, ta cześć najbardziej ucierpiała podczas trzęsienia ziemi i została przebudowana w praktycznie 90%. Przy centralnym placu dzielnicy znajduje się Muzeum Lizbony, zobaczymy łuk triumfalny i wiele innych ciekawych miejsc. Porto– leży u ujścia rzeki Douro, dzięki swojej granitowej zabudowie miasto znacznie rożni się od Lizbony. Zobaczymy tu wiele barokowych kościołów, oraz dwupoziomowy żelazny most- Ponte Dom Luis. Dzielnica Porto- Ribeira została wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO. W Porto warto odwiedzić Plac Wolności i zobaczyć pomnik króla Pedro IV na koniu, niedaleko zobaczymy przepiękny Ratusz. W mieście nie brakuje również innych atrakcji: Plac Giełdy, Kościół św. Franciszka, Sala Arabska czy Sala Narodów. Madera wyspa położona na Oceanie Atlantyckim. Popularność zyskała swoją wyjątkową i niepowtarzalną florą. Stolicą Madery jest Funchal, gdzie zobaczymy zabytkowe kościoły, odwiedzimy muzea, przejdziemy się promenadą Lido z widokiem na ocean, a na koniec usiądziemy w przytulnej restauracji. Sintra od wieków była znana jako siedziba portugalskich władców, dziś zachwyca zamkami i pałacami na różnych wysokościach. Przykładem jest Pałac Pena imponujący pałac z ogrodami to przykład romantyzmu w architekturze. Pałac Narodowy- znajduje się w centrum historycznego miasta, prawdopodobnie pałac istniał już w X wieku, ale obecna forma pochodzi z XV i XVI wieku. Zamek Maurów, który powstał około IX wieku, za czasów, kiedy Arabowie panowali nad Półwyspem Iberyjskim, niestety dziś możemy podziwiać tylko ruiny zamku. To zaledwie tylko kilka wartych zobaczenia miejsc, mamy przecież Aveiro, Evora (historyczne miasto), przepiękny i tajemniczy archipelag Azory i inne cudowne miejsca. Portugalia oferuje nam niezapomniane, zapierające dech w piersiach widoki i wspomnienia, które z nami pozostaną po zapoznaniu się z taką przeplatanką stylów i kultur. 01 07 2022O ile Prevezę, lub pobliską marinę Kleopatra, żeglarze odwiedzają dość często, to miejsca położone głębiej, w dużej zatoce, nie są zbyt Morza Jońskiego i Zatoka AmvrakikosZe względu na występujące tu setki gatunków flory i fauny Zatoka Amvrakikos (zwana również Ambrakia lub Amvrakia) jest Parkiem Narodowym. Bardzo często widuje się tu stada delfinów, które ze względu na bogactwo ryb upodobały sobie to AmvrakikosCo znajdziesz w tym artykule: Ostrzeżenia dla żeglarzy Z wizytą w PreveziePreveza – gdzie zjeść i co warto zobaczyć Okolice Prevezy Nikopolis Zalongo ArtaGdzie cumować w Prevezie Keja miejska 38°57,42’N 020°45,3’EMarina Preveza 38°57,38’N 020°45,23’EMarina Cleopatra 38°56,95’N 020°45,77’EVonitsa Port Vonitsa 38°55,32’N 020°53,13’EZatoka Rougas 38°55,36’N 020°59,85’EZatoka Loutraki, Loutriakos 38°52,1’N 021°04,7’EAmphilochia Port Amphilochia, Amfilokhia 38°52,1’N 021°09,85’EMenidhion, Menidion – port rybacki 39°02,4’N 021°07,05’E Menidhion, Menidion – stary port promowy 39°02,59’N 021°06,79’EKopraina, Koprena 39°02,3’N 021°04,6’EKoronisia 39°00,82’N 020°54,82’EZatoka Salaoras 39°01’N 020°47’EOstrzeżenia dla żeglarzy Ze względu na liczne mielizny i wypłycenia, wpływając do zatoki Amvrakikos, musicie trzymać się kanału wytyczonego pławami. Początek toru wodnego: 38°55,9’N 020°43,66’E. Musicie pamiętać, że w cieśninie występują dość silne prądy pływowe, które osiągają nawet 3 węzły. Kierunek prądu uzależniony jest od kierunku wiatru. Aktualne informacje o prądach pływowych w Prevezie znajdziecie do Zatoki AmvrakikosPonieważ kanał jest dość wąski, a pływają tu również większe statki handlowe, przed wejściem lub wyjściem z zatoki należy skontaktować się z portem (VHF 12).Planujesz czarter jachtu w Grecji? Te informacje mogą Cię zainteresować…Oprócz głównego portu – Prevezy, w zatoce jest jeszcze kilka mniejszych lub bardzo małych portów oraz kilka zatok. Żeglując po wodach zatoki Ambrakikos, pamiętajcie, że jest ona płytka i nie do każdego portu da się wpłynąć. Dodatkowym utrudnieniem są liczne farmy rybne oraz sieci (nie zawsze dostatecznie oznaczone). Północna i wschodnia część zatoki jest rzadziej odwiedzana. Ze względu na to, że są tam wielokilometrowe laguny, trzcinowiska i bagna jest tam dość dużo wizytą w PreveziePreveza, za sprawą przepięknych i długich plaż, stała się w ostatnich latach popularnym celem turystycznym. Jedna z najdłuższych piaszczystych plaż Europy ciągnie się przez 22 km od Mitikas do niewielkiego rybackiego portu MitikasMiasto Preveza leży na północnym brzegu wejścia do zatoki Ambrakijskiej. Do 2002 roku z Prevezy na południowy brzeg zatoki można było dostać się jedynie promem. Dziś oba brzegi zatoki łączy jedyny w Grecji podwodny tunel, a za przejazd nim trzeba niestety zapłacić 3 euro (w jedną stronę). Podwodna cześć tunelu ma 910 m i biegnie 27 m pod powierzchnią do tuneluJuż w czasach hellenistycznych w zatoce leżał ważny port, a później Rzymianie wybudowali tu duże miasto – Nikopolis, którego pozostałości wciąż można zobaczyć. Dzisiejsza Preveza powstała dopiero w XI wieku i początkowo była to niewielka wioska, która za panowania Wenecjan i Turków rozrosła się w całkiem spore i pozostałości akweduktuPreveza – gdzie zjeść i co warto zobaczyć Preveza oczarowała nas już podczas pierwszej wizyty. Niezwykle zadbana ulica wzdłuż nabrzeża – gdzie zacumowaliśmy – to wyłączony z ruchu drogowego, ładnie wybrukowany deptak z okazałymi neoklasycznymi domami, z dużą ilością palm, drzew i kolorowych miejska w Prevezie Oczywiście mnóstwo tam tawern, kafejek i barów. Preveza słynie głównie z dań rybnych i owoców morza, jednak często trzeba też zaspokoić gusta „mięsolubnych”. By pogodzić różne podniebienia, trafiliśmy na tawernę Symposio, gdzie jagnięcina i souvlaki były pyszne, ośmiorniczka krucha, a makaron z krewetkami też był niczego sobie. Ceny są tam całkiem rozsądne, więc śmiało możemy Wam polecić to Miasto PrevezaKolejne „skupisko gastronomiczne” znajdziecie w starej części Prevezy, którą tworzy labirynt wąskich uliczek, a wśród nich ta najbardziej znana – Seitan Bazaar. Nazwa ta ponoć pochodzi z czasów okupacji tureckiej, kiedy to Grecy, chcąc zemścić się na gnębiącym miejscową ludność tureckim dowódcy, wysmarowali stromą uliczkę mydłem. Koń, na którym jechał Turek, pośliznął się, a spadający z końskiego grzbietu jeździec wykrzyknął „Saitan Pazar”, co oznacza „diabelski bazar”.historia Seitan BazaarSpacerując po tej uroczej dzielnicy, poszukajcie rodzinnej, mieszczącej się przy ulicy Andrianoupoleos, destylarni i spróbujcie tutejszego ouzo Roumbou (zapach anyżku na pewno Was pokieruje we właściwe miejsce). Jeśli mieliście okazję odwiedzić destylarnię w Messolongi, to odnajdziecie tu podobne klimaty. Właściciele z wielką pasją opowiadają nie tylko o ouzo, ale i o jedzeniu, a nawet o ciekawych, wartych odwiedzenia miejscach w okolicy. Butelka Roumbou będzie na pewno doskonałym prezentem dla znajomych w Miasto PrevezaOprócz starego miasta Preveza ma do zaoferowania dużo więcej atrakcji. Są tu resztki trzech zamków, które świadczą o tym, jak silnie było dawniej ufortyfikowane to ActiumZamek Aghios AngreasNajpierw Turcy, potem Wenecjanie, dbali, by to strategiczne miejsce mogło skutecznie się bronić. Cała Preveza otoczona była masywnymi murami i głębokimi fosami. Do dziś zachowały się: zamek Aghios Andreas (w centrum miasta, niedaleko wejścia do portu), twierdza Actium (na południowym wejściu do zatoki), twierdza Pantokratoras strzegąca północnego wejścia i na wschód od niej forteca Aghios Georgios. Niestety brak należytej opieki konserwatora powoduje, że obiekty coraz bardziej PantokratorasCharakterystycznym punktem w Prevezie jest ładnie odnowiona wenecka wieża zegarowa. Wokół niej znajdziecie mnóstwo barów i kafejek; nic dziwnego, że jest to ulubione miejsce spotkań zarówno mieszkańców, jak i zegarowa w PrevezieZajrzyjcie też, choć na chwilę, do przylegającego do wieży kościoła Aghios Charalambos, w którym oprócz wielu ciekawych ikon i obrazów, najbardziej zachwyca pozłacany, wyrzeźbiony z drewna ikonostas z 1828 Miasto PrevezaGdybyście byli w Prevezie w ostatnią sobotę sierpnia, możecie najeść się miejscowych sardynek, nazywanych tu papalina (παπαλίνα). Co roku na dziedzińcu fortecy Aghios Andreas odbywa się coroczny „Festiwal Sardynek”. Oprócz świeżo pieczonych sardynek (w roku 2021 gmina dostarczyła ich aż 2 tony) serwowane są sałatki i oczywiście dużo wina. Oczywiście towarzyszy temu muzyka na żywo i tańce. Termin festiwalu warto sprawdzić na lokalnych stronach z PrevezyOkolice Prevezy Jeżeli planujecie dłuższy postój w Prevezie, to mamy dla was w pobliżu trzy ciekawe miejsca do zobaczenia, najlepiej wynajętym Nikopolis to największe miasto starożytnej Grecji, które przetrwało do naszych czasów. Założył je w 31 roku Cesarz rzymski Oktawian August po zwycięskiej bitwie pod Akcjum. Nazwa miasta – Nikopolis wzięła się od imienia bogini zwycięstwa – Nike. Była to bardzo ważna bitwa dla Oktawiana, bo dzięki zwycięstwu, po wielu latach walki o nią z Markiem Aureliuszem, przejął całą władzę nad Imperium Rzymskim. To duże miasto otoczone było ponad 5 kilometrowym co dziś sprawia tak imponujące wrażenie, to mury z okresu bizantyjskiego, kiedy to Nikopolis rozrastało się. Do dziś zachował się spory teatr, pozostałości stadionu, akweduktu i w NikopolisZa sprawą trzęsień ziemi i pożarów miasto zaczęło upadać około X w. Przyczyniły się do tego również ataki najeźdźców z północy. W sporej części stanowisk archeologicznych wciąż trwają prace. Jeśli nie jesteście zapalonymi wielbicielami historii, to już zobaczenie murów lub teatru daje wyobrażenie o wielkości ówczesnego miasta. Najdłuższy fragment murów ciągnie się wzdłuż drogi NikopolisZalongo 29 kilometrów od Prevezy znajduje się pomnik Zalongo. Ta, dość abstrakcyjna w swojej formie, budowla symbolizuje bohaterstwo i ZalongoPomnik upamiętnia wydarzenie z 1803 roku, kiedy to ok. 60 kobiet z regionu skoczyły razem ze swoimi dziećmi w przepaść. Po otoczeniu przez Turków wolały zginąć niż żyć w niewoli i upokorzeniu. Pomnik ma symbolizować taniec, który kobiety ponoć tańczyły przed rzuceniem się w ZalongoWarto – pomimo ok. 400 schodów – wspiąć się na górę dla cudownych widoków ze szczytu góry. Czasem bramka przed ścieżką jest zamknięta, ale wystarczy odsunąć zasuwę, by wejść za ogrodzenie. Pamiętajcie tylko, by zamknąć ją za leży 50 km od Pargi. Symbolem miasta jest ładny, kamienny most z czterema łukami, przy czym każdy z nich ma inne wymiary. Most stał się sławny za sprawą legendy, według której w jednym z jego przęseł zamurowana została żona projektanta mostu. Ponoć było to niezbędne do zakończenia budowy, bo zbudowane w ciągu dnia fragmenty mostu zapadały się nocą. Dopiero po zamurowaniu żony projektanta most w ArtaLegenda ta pochodzi z czasów okupacji osmańskiej, kiedy to zawaliło się największe przęsło mostu i trzeba je było odbudować. Prawda zaś jest taka, że to greccy robotnicy, chcąc sabotować budowę, rozbierali w nocy to, co zbudowali za dnia, aby Turcy nie mogli korzystać z most. Dopiero groźba zabicia żony głównego nadzorującego doprowadziła do ukończenia obu stronach mostu są kafejki i tawerny, ale lepiej usiąść w tej po stronie miasta, gdyż prócz widoku na most, dodatkowym plusem jest cień ogromnego platana. Drzewo ma ponoć 350 lat i nazywane jest drzewem Alego Alego PaszyOprócz mostu odwiedźcie też zamek. Ten bizantyjski zamek z XIII w. został zbudowany na ruinach starożytnego poprzednika. Podczas okupacji tureckiej nie miał większego znaczenia obronnego i zaczął popadać w ruinę. Później mieściło się w nim więzienie, głównie dla uczestników rewolucji greckiej. Obecnie jego teren jest wykorzystywany latem do organizowania różnych imprez i wieża zegarowa ArtaNiewątpliwą ozdobą zamku jest 21 metrowa wieża zegarowa zbudowana około 1640 roku przez Turków. Jest to jeden z najstarszych zegarów w Grecji, a dźwięk jego dzwonu słyszalny był w odległości godziny drogi od miasta. Swoją drogą, ciekawe, ile to mogło być wówczas kilometrów? Bo godzina drogi pieszo, wozem czy konno, to jednak duża różnica. Początkowo zegar ozdobiony był arabskimi napisami i oznajmiał czas przeznaczony na muzułmańskie modlitwy. Dopiero w 1908 roku zamontowano zegar wahadłowy mierzący czas w sposób nam znany. Obecnie zastąpiony został przez zegar cumować w Prevezie W mieście Preveza możecie zacumować w trzech miejscach:Keja miejska 38°57,42’N 020°45,3’EJest to najtańsze miejsce postoju w miejska i marina w PrevezieJachty cumują przy głównej promenadzie, przez co musicie liczyć się z hałasem dochodzącym z pobliskich barów i klubów. Plusem postoju w tym miejscu jest to, że tawerny, kawiarnie i sklepy są dosłownie na wyciągnięcie ręki. W pobliżu jest pralnia, są wypożyczalnie samochodów i miejska w PrevezieRzucając kotwicę, pamiętajcie, że dno opada tu dość stromo, więc musicie wyrzucić więcej łańcucha kotwicznego. Cumując warto zachować większy odstęp od kei i od innych jachtów, ze względu na występujące tu dość silne prądy pływowe, które powodują „niekontrolowane i nerwowe” ruchy jachtów. W północnej części kei dość mocno czuć zapach miejska w PrevezieNa kei jest prąd i woda, paliwo możecie zatankować na stacji paliw przy marinie Preveza lub z autocysterny. Zamawiając paliwo z autocysterny, musicie zachować ostrożność, gdyż coraz częściej docierają do nas sygnały o oszustwach przy tankowaniu. Wielu z Was zapewne wie, jak tego uniknąć, ale przy obecnych cenach paliwa myślimy, że Ci, którzy dotąd nie spotkali się z tym procederem, dzięki poniższym radom będą mogli tego uniknąć. Najprostszy sposób, by nie dać się oszukać, to równoczesne sprawdzanie licznika paliwa i kontrolowanie wlewu, co wymaga niestety zaangażowania co najmniej 2 osób. Kontrolujący przy liczniku daje znak ręką, gdy licznik zaczyna się kręcić (koniecznie trzeba sprawdzać, czy licznik startuje od zera), a drugi kontrolujący sprawdza, czy w tym samym czasie zaczyna lecieć paliwo. Obsługa niektórych autocystern dochodzi do takiej „wprawy w kombinowaniu”, że zdarzają się oszustwa na kilkadziesiąt litrów diesla (przy dzisiejszych cenach to ponad 100 euro).Keja miejska i Marina PrevezaMarina Preveza 38°57,38’N 020°45,23’EAktualnie jest to zdecydowanie najlepsza marina w Prevezie. Doskonałe – jak na Grecję – standardy, znakomita obsługa i blisko do miasta. Wszelkie udogodnienia dla żeglarzy: toalety, prysznice, pralnia, prąd, woda, stacja paliw, travellift, sklep żeglarski, naprawy itp. Miejsce dla 300 jachtów. tel. +30 26820 24458, VHF – 71, info@ PrevezaJedynym minusem jest skomplikowany system opłat za prąd i wodę. By móc korzystać z prądu lub wody, należy założyć konto on-line w brytyjskim systemie lub w aplikacji Berthmaster, po czym trzeba zasilić to konto kwotą minimum 10 euro (również on-line).Marina PrevezaWielokrotnie widzieliśmy zdenerwowanych żeglarzy, którzy bezskutecznie próbowali pobrać wodę lub prąd. To chyba jedyna grecka marina, która korzysta z tego systemu. Na szczęście przyjazny i sprawny personel chętnie pomaga w razie PrevezaMarina Cleopatra 38°56,95’N 020°45,77’EPo prawej stronie wejścia do zatoki Amvrakia mieści się Marina CleopatraMarina oferuje wszelkie udogodnienia dla żeglarzy: toalety, prysznice, pralnię, prąd, wodę, stację paliw, travellift, sklep żeglarski, naprawy itp. Może w niej cumować 100 jachtów. tel. +30 26820 23015, VHF kanał 67. Marina CleopatraW marinie jest sklep, kawiarnia i tawerna. Polecamy jednak tawernę Panos, 200 m od wjazdu do mariny. Do centrum Prevezy jest ok. 5 km, ale ze względu na to, że drogę poprowadzono tunelem pod morzem można tam dotrzeć tylko taksówką (20 euro) lub bezpłatną wodną taksówką (kursuje rzadko). Marina CleopatraObok mariny znajduje się jedna z największych w Grecji przechowalni jachtów na lądzie. Dodatkowym plusem tego miejsca jest bliskość lotniska – niecałe 2,5 km, które można pokonać pieszo w zaledwie pół CleopatraVonitsa Vonitsa leży na południowym brzegu zatoki Ambrakikos, niecałe 8 Mm od Prevezy. Jest to spokojne i niewielkie miasteczko żyjące swoim rytmem, nad którym góruje okazały bizantyjski zamek. Nie ma tu atrakcyjnych plaż, więc ruch turystyczny jest niewielki. W sezonie jest to dobre miejsce na postój z dala od łodzi czarterowych i flotylli. Wzdłuż morza biegnie ładny deptak z miejscowymi barami i twierdza i portGłówną atrakcją Vonitsy jest zamek, do którego dojdziecie z portu ocienioną wielkimi eukaliptusami i sosnami drogą. Wejście na wzgórze nie jest zbyt męczące, gdyż ma ono zaledwie 65 m wysokości, ale to wystarczy, by zobaczyć z góry przepiękną panoramę miasta i zatoki. Ten całkiem dobrze zachowany zamek został wybudowany w XI w. przez Wenecjan i przez wiele stuleci skutecznie chronił mieszkańców przed najazdami piratów. Wstęp na teren zamku kosztuje 3 i wysepka KoukomitsaDrugą atrakcją Vonitsy jest urocza, z niewielkim kościółkiem, pełna zieleni wysepka Koukoumitsa. Leży ona na wschodnim krańcu miejscowości. Płytkie i spokojne wody w tym miejscu pozwoliły na połączenie jej z lądem niskim i dość długim mostem, który z daleka sprawia wrażenie grobli. W poniedziałki możecie zaopatrzyć się tu w świeże produkty na miejscowym na wysepkę KoukomitsaPort Vonitsa 38°55,32’N 020°53,13’EDość trudno znaleźć miejsce w porcie, gdyż stoją tu jachty pozostawione na dłużej. Można zacumować tu do kei lub do pirsu, które są osłonięte kamiennym VonitsaNa kei jest woda, ale brak prądu, a paliwo dowożone jest autocysterną. Staliśmy kilkakrotnie w porcie i nigdy nie zapłaciliśmy za postój (stąd pewnie tyle pozostawionych jachtów).Port VonitsaW zachodniej części zatoki Vonitsis jest mała zatoczka Ag. Markou 38°56’N 020°52,3’E. Jest tu cisza i spokój, dno trzyma doskonale, a zatoka doskonale chroni przed wiatrami (poza wschodnimi). Jedynym minusem jest dość mętna woda, ale za to często można spotkać tu VonitsaZatoka Rougas 38°55,36’N 020°59,85’EZatoka Rougas dobrze chroni przed wiatrami z większości kierunków (poza północnym), dno dobrze trzyma. Na wschodnim brzegu zatoki znajduje się niewielka przechowalnia jachtów Boatyard, a przy plaży doskonała tawerna. Wpływając do zatoki nocą, trzeba uważać na nie zawsze dobrze oznaczone sieci Loutraki, Loutriakos 38°52,1’N 021°04,7’EKolejna zatoka na południowym brzegu zatoki Amvrakia. Loutraki doskonale chroni przed wiatrem z kierunków od wschodniego do zachodniego, jedynie przy wiatrach północnych postój w niej jest niebezpieczny. Dno trzyma doskonale. Uważajcie na farmy rybne i liczne sieci rybackie. W południowej części zatoki znajdziecie tawernę Bardis serwującą doskonałe Amphilochia leży w najdalszym południowo-wschodnim krańcu zatoki Ambrakikos, w dość długiej zatoce wcinającej się w ląd. Miasteczko zbudowane jest amfiteatralnie na dwóch wzgórzach, co niewątpliwie nadaje mu Amphilochia została przyjęta dopiero w 1907 roku, wcześniej miejscowość była znana jako Karvasaras. Nazwa ta pochodziła z czasów okupacji tureckiej i oznaczała, jak w całym świecie islamskim, „przydrożny zajazd”. Podróżni, głównie kupcy, mogli w nim odpocząć i się posilić. Ponieważ Amphilochia leżała na popularnym szlaku handlowym do Joaniny, miejsce to szybko rozrosło się i rozwinęło. Obecnie nazwa Karavaras wciąż jest używana jako tytuł lokalnej widok z góryWzdłuż morza, przez całe miasto biegnie promenada usiana niezliczoną ilością tawern i barów. Jest to najlepsze miejsce na zjedzenie świeżej ryby lub owoców morza. Ponieważ mieszkańcy utrzymują się obecnie głównie z rybołówstwa, będziecie mieli gwarancję zawsze świeżych spróbujcie lokalnej odmiany krewetek Amvrakikos, najlepiej w tawernie Dionysos położonej niemal przy samym rondzie i fontannie, wyznaczających centrum miasta. Oprócz pysznych sardynek i oczywiście miejscowych krewetek serwują też tradycyjne mięsne potrawy. Nieco dalej za tawerną, na ulicy Theodorou, biegnącej równolegle do ulicy nadbrzeżnej od ronda na wschód, można poczuć klimat typowej greckiej miejscowości. Pełno przy niej lokalnych, „normalnych” sklepów i kafeionów; tu toczy się codzienne życie port rybackiW zatoce wokół miasta można w pewnych okresach zaobserwować zjawisko zwane fosforescencją morza. Powierzchnia morza świeci wówczas w nocy na zielono bądź niebiesko. Wygląda to niezwykle widowiskowo, a spowodowane jest wysokim stężeniem planktonu, który ma zdolności Amphilochia, Amfilokhia 38°52,1’N 021°09,85’EParę lat temu zbudowano tu port jachtowy, który jednak nie sprawia dobrego wrażenia. Kilka pływających pomostów osłoniętych jest następnym pływającym pomostem, który ma spełniać rolę falochronu. Jest tam prąd i woda, są jakieś resztki muringów, jednak my nie zdecydowaliśmy się nigdy na cumowanie w tym Amphilochia jest rzadko odwiedzana przez żeglarzy, pewnie za sprawą występujących tu często silnych wiatrów, które utrudniają cumowanie. Jeśli zdecydujecie się na postój w porcie, możecie też zacumować przy kei miejskiej, w pobliżu tawern, kawiarń i port jachtowyMenidhion, Menidion – port rybacki 39°02,4’N 021°07,05’E Menidion to mały i dobrze osłonięty port rybacki, który leży na południowym końcu popularnej miejscowości wypoczynkowej. Port okupowany jest przez łodzie miejsce, gdzie możecie zacumować znajduje się przy zachodnim pirsie, przy wejściu do portu, bo dalej jest już płytko. Brak tu prądu i wody. Tawerny, kawiarnie i sklepy znajdują się w pobliskim miasteczku. Najbliższa tawerna z bardzo dobrym i tanim jedzeniem (zwłaszcza miejscowe krewetki) to Vouligmeni. Wokół portu jest wiele miejsc do kotwiczenia. Uwaga, żeglując nocą w tym rejonie, musicie uważać na liczne sieci, nie zawsze są właściwie port rybackiMenidhion, Menidion – stary port promowy 39°02,59’N 021°06,79’EW Menidhion, przy spokojnym stanie morza, możecie też zacumować do dawnej kei promowej, gdzie jest ok. 3 metrów głębokości. W pobliżu są tawerny, kawiarnie i pirs promowyMenidhion stary port promowyKopraina, Koprena 39°02,3’N 021°04,6’EJeśli szukacie na Morzu Jońskim „dawnej Grecji” bez dziesiątek jachtów czarterowych i bez rzeszy turystów, zajrzyjcie do portu został niedawno rozbudowany, jest nowe nabrzeże, nowy pirs jachtowy z prądem i wodą – wszystko za darmo (maj 2022 rok).Kopraina port widok z góry Niestety port dostępny jest tylko dla jachtów z zanurzeniem poniżej 1,7 metra. Na szczęście można też stanąć w pobliżu na kotwicy. W porcie nie ma sklepów (najbliższy jest ok. 5 kilometrów od portu), ale jest mała tawerna z doskonałym, domowym port widok z góryKoronisia 39°00,82’N 020°54,82’EKoronisia to kolejne miejsce „gdzie diabeł mówi dobranoc”, zapomniany przez wszystkich port zatoki Amvrakia. Został ostatnio rozbudowany. Podobnie, jak w Kopraina, zbudowano nową keję, nowy pirs jachtowy z prądem i wodą. Również postój z prądem i wodą jest darmowy (maj 2022).KoronisiaPort jest nieco głębszy, przy pirsie w zewnętrznym basenie portu jest ok. 2 m głębokości, a przy pirsie środkowym w basenie wewnętrznym ok. 1,9 porcie KoronisiaNie ma sklepu, za to bez problemu znajdziecie miejsce, by zjeść coś dobrego. W pobliżu jest dużo miejsc do kotwiczenia. Wioska leży właściwie na niewielkiej wyspie, a dojechać można drogą po wąskiej pięciokilometrowej KoronisiaZatoka Salaoras 39°01’N 020°47’EZatoka Salaoras to duża i płytka zatoka leżąca w północno-wschodniej części zatoki Amvrakia. Pomimo bliskości Prevezy jest tu bardzo mało Dno doskonale trzyma, ale woda jest dość mętna. W północno-zachodniej części zatoki znajduje się mały betonowy pirs – szumnie nazywany portem Salaora (39°01,86’N 020°52,23’E). Przy betonowej kei jest jednak za płytko, by przy niej zacumować. Można jednak podać długie cumy do betonowego Elżbieta i Piotr KasperaszekOd 25 lat przemierzają Grecję jachtem i nie tylko. Autorzy 7 przewodników żeglarskich o Grecji, w tym jeden „242 miejsca w Grecji, które można zobaczyć, żeglując” adresowany nie tylko dla żeglarzy oraz książki kucharskiej o kuchni greckiej. Przez wiele lat publikowali artykuły w Żaglach i Jachtingu. Pierwszy przewodnik – „Grecja, najlepsze trasy dla żeglarzy” uzyskał dwie prestiżowe nagrody: Nagrodę im. Leonida Teligi za rok 2015 oraz Nagrodę Magellana, za najlepszy przewodnik za rok 2015. Saloniki to drugie po Atenach największe miasto Grecji i jednocześnie jedno z najbardziej niedocenianych turystycznie miejsc w Europie. Saloniki słyną z bogatej historii oraz imprezowego stylu życia. Z jednej strony na odwiedzających czekają zabytki rzymskie oraz bizantyjskie, mury obronne czy wspaniałe muzea, a z drugiej na każdym kroku możemy natrafić na tawerny i wypełnione po brzegi bary. Warto wspomnieć, że Saloniki nie są całorocznym miastem turystycznym i już w październiku trudno natrafić tu na tłumy turystów. Zwiedzanie poza sezonem należy więc do bardzo przyjemnych doświadczeń! Dziedzictwo miasta doceniła organizacja UNESCO wpisując kilkanaście obiektów (głównie wczesnochrześcijańskich i bizantyńskich kościołów) na listę światowego dziedzictwa kulturowego. Historia miasta Początki Saloniki powstały około 315 roku w trudnym dla Grecji okresie tzw. wojen diadochów (następców Aleksandra Wielkiego). Ówczesnym władcą Macedonii był okrutny (wsławił się m. in. zamordowaniem żony i syna Aleksandra) Kassander. Chcąc umocnić swoje niezbyt pewne panowanie pojął za żonę przyrodnią siostrę swego dawnego wodza - Thessalonikę. To właśnie od jej imienia pochodzi nazwa miasta (dawniej Saloniki nazywane były Tesalonika), które miało umocnić obronność Macedonii, a przede wszystkim rozwój ekonomiczny w oparciu o naturalny port morski i dostęp do morza. Król zlikwidował w tym celu kilkadziesiąt osad oraz nakazał przesiedlić mieszkańców do nowo powstałego miasta. Wokół współczesnych Salonik udało się wydobyć na światło dzienne pozostałości po licznych skupiskach ludzkich z różnych okresów poprzedzających założenie miasta, które poświęcono dla realizacji ambitnego projektu władcy. Ukształtowanie terenu (góry na północnym wschodzie), bliskość morza, odpowiednie nasłonecznienie i żyzność gleb sprawiły, że miasto mimo początkowych problemów zaczęło się szybko rozwijać. Pax Romana Rzymskie panowanie nie zaszkodziło rozwojowi miasta. Wręcz przeciwnie, dzięki trafnym decyzjom podczas wojen domowych (uhonorowanie Cezara, niewpuszczenie do Salonik Brutusa) mieszkańcy mogli cieszyć się licznymi przywilejami. Po bitwie pod Filippi (42 rok Saloniki otrzymały nawet przywilej zwolnienia z podatków. Rzymianie rozbudowali zastany zespół miejski, zmienili układ starych murów, wybudowali większy stadion, forum i kilka świątyń. Przez Saloniki przechodziła Via Egnatia, będąca jednym z najważniejszych starożytnych szlaków handlowych. Do miasta licznie ściągali kupcy , pojawiało się też wielu Żydów, chrześcijan i uciekinierów (zagrożenie trackie i wojny z Gotami) co nadawało metropolii kosmopolityczny charakter. W 299 roku Saloniki dostąpiły prawdziwego zaszczytu - cesarz Galeriusz (jeden z czterech tetrarchów współrządzących cesarstwem rzymskim) ustanowił je miastem rezydencjalnym i wybudował olbrzymi kompleks pałacowy. Port Bizancjum Na skutek podziału państwa rzymskiego Saloniki znalazły się we wschodniej części dawnego imperium i stały się drugim najważniejszym ośrodkiem cesarstwa wschodniorzymskiego (po Konstantynopolu) oraz jego najbardziej ruchliwym portem. Mieszkający w Salonikach kupcy oraz rzemieślnicy należeli do najzamożniejszych w całym cesarstwie. Część ich dochodów pochodziła z zaopatrywania w zboże stolicy Bizancjum. W okresie późnego średniowiecza miasto posiadało status ważnego centrum artystycznego i kulturalnego. Wieża Alyseos - fragment murów miejskich w Salonikach Saloniki były też ważnym ośrodkiem chrześcijaństwa. W czasach bizantyjskich wznoszono liczne klasztory oraz kościoły ozdabiane wspaniałymi mozaikami. Nie każdy zdaje sobie sprawę, że z Salonik pochodzili dwaj urodzeni w IX wieku bracia Metody oraz Konstantyn, "apostołowie Słowian", znani lepiej jako święci Cyryl oraz Metody. Znajomość języka słowiańskiego nie była co prawda niczym niespotykanym w ówczesnej Tesalonice, ponieważ wielu Słowian przybywało do miasta w interesach, ale to talenty językowe tej konkretnej dwójki zostały docenione przez patriarchę Focjusza, który zachęcił ich do wymyślenia sposobu na zapisanie mowy przybyszów. W ten oto sposób powstała cyrylica, alfabet nazwany od imienia zakonnego Cyryl, jakie Konstantyn przybrał przed śmiercią w 869 roku. Czasy nowożytne i współczesne W 1430 roku bizantyjskie Saloniki zostały zdobyte przez siły tureckie. Osmańscy władcy zdziesiątkowali (biorąc w jasyr i sprzedając w niewolę) mieszkających tu Greków, w późniejszym czasie zezwalając na liczne osadnictwo Żydów z terenów Hiszpanii oraz Portugalii wygnanych przez Izabelę I i Ferdynanda II edyktem Alhambry (1492 r.). Nowi mieszkańcy szybko zasymilowali się i wsparli podupadłe miasto tak, że z czasem nazywano je "drugą Jerozolimą". Zdobycie Salonik pozwoliło Turkom otoczyć Konstantynopol z obu stron - od wschodu i zachodu - ostatecznie doprowadzając w 1453 roku do jego upadku. Wieki XIX i XX okazały się dla Salonik wyjątkowo niszczycielskie. Grekom nie udało się wyzwolić tych terenów w czasie pierwszych lat powstania w 1821 roku. W mieście urodził się późniejszy przywódca Turków - Mustafa Kemal Ataturk), energiczny członek ruchu młodo-turków (1908-1910r), który przyczynił się do obalenia sułtanatu. Wojska greckie wkroczyły do Salonik dopiero w 1912 roku. Pięć lat później miasto strawił wielki pożar. Wprawdzie rząd Grecji szybko rozpoczął odbudowę, ale przy okazji częściowo zmienił dawny układ urbanistyczny i zniszczył wiele muzułmańskich zabytków. Szczególnie tragiczna okazała się okupacja hitlerowska. Saloniki zamieszkiwane przez wielu Żydów straciły ponad 54 tysięcy mieszkańców wywiezionych do obozów zagłady w ramach holokaustu. Jak zwiedzać Saloniki? Większość najważniejszych atrakcji Salonik skupiona jest na obszarze historycznego starego miasta. Mimo że nie należy ono do rozległych, to z powodu ukształtowania terenu jego zwiedzanie może sprawić nam pewne trudności. Saloniki zostały zbudowane na zboczu i otoczone murem. To, co kiedyś było błogosławieństwem i pozwoliło na bezpieczne ufortyfikowanie miasta, dziś utrudnia zwiedzanie - zwłaszcza w ciepły dzień, gdy przejścia od nadmorskiej promenady aż pod górną fortyfikację dla osób niewprawionych w długie spacery może być wyczerpujące. Dobrym rozwiązaniem tego problemu jest rozpoczęcie zwiedzania od twierdzy Eptapyrgion (najwyżej położonego z opisywanych przez nas zabytków), skąd możemy kierować się już tylko w dół. W Salonikach funkcjonuje też dobrze rozwinięta sieć autobusów miejskich, którymi możemy podjechać w w okolice interesujących nas atrakcji. Niestety, przygotowanie idealnego planu wyjazdu nie należy do najprostszych, ponieważ godziny otwarcia kościołów oraz stanowisk archeologicznych są bardzo różne. Niektóre zamknięte są rano, inne mają przerwę w środku dnia, a kolejne otwarte są tylko w godzinach porannych. Zmienne potrafią być także godziny otwarcia niektórych zabytków. Nierzadko zmieniają się warunki oraz dni wolne, warto więc zrobić wcześniej rekonesans i upewnić się, czy przy interesujących nas atrakcjach nie wywieszono informacji o zmianach godzin lub ich zamknięciu. Ile czasu poświęcić na zwiedzanie Salonik? Jeśli planujemy odwiedzić najważniejsze atrakcje historyczne i muzea, a także poczuć klimat miasta, to 3 dni wydają się być rozsądnym minimum. 5 dni powinno nam pozwolić na bardzo dobre rozplanowanie wyjazdu oraz wybranie się również poza miasto - np. na Półwysep Chalcydycki. Jeśli chcemy zobaczyć wyłącznie najważniejsze atrakcje Salonik to spokojnie zdążymy to zrobić w jeden weekend. Przy planowaniu dnia pamiętajmy o pogodzie - w ciepłych miesiącach słońce będzie nas spowalniać. Kiedy najlepiej odwiedzić Saloniki? Najlepszym okresem na odwiedziny Salonik wydają się kwiecień i maj oraz druga połowa września. Powinno być ciepło (w październiku temperatury potrafią dochodzić do 30 stopni!) oraz mniej tłoczno. Jeśli chcemy zwiedzać aktywnie, to kiepskim wyborem mogą być miesiące od czerwca do sierpnia - upały momentami potrafią być nie do zniesienia Saloniki: atrakcje, zabytki, ciekawe miejsca. Co warto zobaczyć? Saloniki były jednym z dwóch najważniejszych miast cesarstwa wschodniorzymskiego (Bizancjum). W mieście przetrwało wiele zabytków z tego okresu - są to przede wszystkim kościoły oraz klasztory, z których aż 12 znalazło się na liście światowego dziedzictwa kulturowego UNESCO. Oprócz świątyń na listę wpisano również: Rotundę, łaźnie oraz mur obronny otaczający miasto (razem 15 obiektów). Niestety, wiele zabytków zostało bezpowrotnie zniszczonych w trakcie "Wielkiego Pożaru", podczas którego ogień strawił blisko 2/3 historycznej zabudowy miasta. Pożar niszczył wszystko na swojej drodze zaczynając od południowo-zachodniej części i doszedł prawie po górnych murów miejskich. Muzeum Kultury Bizantyjskiej Gdybyśmy mieli wybrać wyłącznie trzy największe atrakcje Salonik, to bez wątpienia znalazło by się wśród nich Muzeum Kultury Bizantyjskiej (gr. Μουσείο Βυζαντινού Πολιτισμού). Kolekcja placówki podzielona została na 11 wystaw składających się z ponad 3000 eksponatów. A co czeka na nas w środku? Są to mozaiki podłogowe oraz elementy rzeźbiarskie z wczesnochrześcijańskich świątyń, malowidła ścienne, relikwiarze oraz inne artefakty wykonane w pierwszych wiekach cesarstwa wschodniorzymskiego, pokryte malowidłami wczesnochrześcijańskie grobowce, monety z podobiznami bizantyjskich cesarzy, ikony oraz inne późnośredniowieczne dzieła sztuki, liczne naczynia oraz inne obiekty codziennego użytku. Obok eksponatów na odwiedzających czekają tablice informacyjne prezentujących różne aspekty cesarstwa wschodniorzymskiego. Na miejscu dowiemy się więcej o panujących dynastiach, sztuce czy codziennym życiu. Na spokojne zwiedzenie muzeum warto zaplanować od 90 do 120 minut. Muzeum Archeologiczne Muzeum Archeologiczne w Salonikach (gr. Αρχαιολογικό Μουσείο Θεσσαλονίκης) powinno być obowiązkowym punktem dla wszystkich turystów zainteresowanych starożytnością. Placówka skupia się na przedstawieniu historii całej krainy Macedonii i należy do największych muzeów archeologicznych w całej Grecji. Bogata kolekcja podzielona została na kilka sekcji tematycznych. Jedna z wystaw skupia się na historii samych Salonik rozpoczynając od ich założenia aż do początków IV stulecia. Wśród eksponatów zobaczymy wspaniale rzeźbiony łuk pochodzący z kompleksu pałacowego Galeriusza, rzymskie rzeźby i popiersia czy mozaikę podłogową. Inna z wystaw przedstawia różne aspekty życia starożytnych Macedończyków od momentu założenia niepodległego królestwa aż po późne czasy rzymskie. Oprócz licznych posagów, płaskorzeźb czy popiersi zobaczymy też wyroby z metali czy szkła. Warto w tym miejscu wspomnieć, że Macedonia słynęła ze złotnictwa - temu tematowi poświęcono całą wystawę, której ozdobą są wspaniałe wieńce. Na dziedzińcu muzeum przygotowano wystawę na świeżym powietrzu prezentującą sarkofagi i ołtarze zebrane z miejskich cmentarzy oraz zarys zrekonstruowanego domu z czasów rzymskich (z mozaikami). Na zwiedzenie muzeum warto zaplanować przynajmniej 90-120 minut. Aktualne ceny biletów oraz godziny otwarcia sprawdzicie tutaj Muzeum Archeologiczne sąsiaduje ze wspomnianym wcześniej Muzeum Kultury Bizantyjskiej, więc możemy tak zaplanować dzień, żeby zawitać do obu z nich. Szlakiem starożytnego miasta Na terenie współczesnych Salonik odnajdziemy kilka śladów po starożytnej (rzymskiej) historii miasta. Pozostałe budowle stopniowo znikały z krajobrazu na przestrzeni wieków - czasami były rozbierane lub niszczone (np. w trakcie pożarów), a w wielu przypadkach po prostu przykryto je nowszymi zabudowaniami i mogą wciąż cierpliwie czekać na odnalezienie. Rotunda z wczesnochrześcijańskimi mozaikami Otoczona współczesną zabudową Rotunda jest najważniejszym śladem po czasach rzymskich. Ta imponująca budowla powstała prawdopodobnie pomiędzy 303 a 305 rokiem. W starszych książkach możemy znaleźć informacje, że wzniesiono ją jako mauzoleum Galeriusza. Na podstawie aktualnego stanu wiedzy możemy założyć jednak, że od początku planowanym miejscem pochówku cesarza była rezydencja zbudowana na terenie osady Felix Romuliana (stanowisko archeologiczne Gamzigrad we współczesnej Serbii), gdzie odnaleziono mauzolea Galeriusza oraz jego matki Romuli. Obecnie uznaje się, że Rotunda była budowana przez Galeriusza jako cesarska świątynia poświęcona Jowiszowi (Jupiterowi-Zeusowi) oraz innym bóstwom opiekuńczym Tetrarchii (i wzorowano ją na rzymskim Panteonie). Rotunda powstała na planie okręgu o średnicy 24,50 m. Nakrywa ją ceglana kopuła osiągająca wysokość 29,80 m. Grubość murów to ponad 6 m. Wnętrze podzielone było na 8 prostokątnych nisz (jedna z nich była wejściem). Na przełomie IV-V wieku budowla została zamieniona na kościół chrześcijański pod wezwaniem św. Jerzego. Zakłada się, że nastąpiło to pomiędzy końcowymi latami panowania Teodozjusza I Wielkiego a okresem władania jego syna Arkadiusza. Największym skarbem budowli są pozostałości po mozaikach z początków VI wieku (pochodzących z podobnego okresu co słynne mozaiki we włoskiej Rawennie). Żeby je zobaczyć wystarczy skierować wzrok ku górze i rozejrzeć się po wewnętrznej stronie kopuły. Wejście do Rotundy jest biletowane, ale cena wejściówki nie należy do drogich. Łuk triumfalny Galeriusza Nieopodal Rotundy stoi łuk triumfalny Galeriusza (nazywany przez miejscowych Kamara) wzniesiony w hołdzie dla tetrarchy po jego zwycięskiej wojnie z Persami. Pierwotnie posiadał on cztery filary (zachowały się dwa) i tworzył czteroprzelotową strukturę nazywaną tetrapylonem. Umieszczone na filarach marmurowe płaskorzeźby przedstawiają sceny bitewne oraz moment powitania władcy. W zależności od źródła natrafimy na inne daty wzniesienia budowli - od końcówki III stulecia do 305 roku. Struktura znajdowała się na trasie pomiędzy Rotundą a kompleksem pałacowym Galeriusza. Pozostałości Pałacu Galeriusza Budowę rozległego kompleksu pałacowego rozpoczęto niedługo po tym jak Galeriusz ustanowił Tesalonikę swoim miastem rezydencyjnym. Jako lokalizację wybrano obrzeża ówczesnego miasta, niedaleko przebiegu zachodniego muru obronnego. Budowla powstawała etapami na przestrzeni IV stulecia, a w kolejnym wieku wprowadzono do niej znaczne modyfikacje. Pałac znajdował się na granicy dwóch światów i był czasowo wykorzystywany przez różnych władców - Teodozjusza I Wielkiego (władającego zachodnią i wschodnią częścią cesarstwa) oraz Konstantyna Wielkiego. Jeśli ruszymy od łuku triumfalnego na południe ulicą Dim. Gounari (w stronę morza) miniemy dwa stanowiska archeologiczne związane z Pałacem Galeriusza. Pod numerem 38 znajdziemy niewielkie ruiny apsydialnej sali sympozjonalnej (triclinium). Bezpośrednio przy nich przygotowano niewielką wystawę (musimy zejść po schodach), gdzie zobaczymy mozaiki oraz wizualizację miasta za czasów rzymskich. Jest to nie lada gratka - dowiemy się na przykład, że łuk triumfalny był częścią krytej ulicy, a tuż obok znajdował się olbrzymi hipodrom. Wejście do pomieszczenia z wystawą jest darmowe. Ruszając dalej dojdziemy do dużo większego stanowiska archeologicznego z ruinami głównej części Pałacu Galeriusza, które znajdziemy przy placu Navarinou (Platia Navarinou). Wśród wydobytych na światło dzienne obiektów najbardziej w oczy rzuca się oktagon. Jeśli przespacerujemy się dalej w stronę placu Fanarioton (Platia Fanarioton) natrafimy na pojedyncze pozostałości po hipodromie (torze wyścigów konnych). Przeprowadzone prace archeologiczne pozwalają oszacować jego wymiary na 450 m długości i 95 m szerokości. Forum rzymskie Forum (inaczej agora, gr. Ρωμαϊκή Αγορά Θεσσαλονίκης) pełniło funkcję centrum administracyjnego starożytnych Salonik. Znaleziska archeologiczne świadczą, że obszar ten był zabudowany już w okresie hellenistycznym, jednak dopiero w I wieku przekształcono go w agorę (najważniejszy z miejskich placów). Budowa kompleksu w obecnym kształcie rozpoczęła się pod koniec II wieku. Do naszych czasów niewiele przetrwało jednak z oryginalnego założenia. Największymi atrakcjami stanowiska archeologicznego są ruiny niewielkiego odeonu (mogącego pomieścić po przebudowie w III stuleciu około 400 widzów), fragmenty mozaik podłogowych oraz zachowany w dobrym stanie kryptoportyk (zadaszona ulica o sklepieniu kolebkowym). Jeśli nie zdecydujemy się wejść na teren wykopalisk, to możemy chociaż rzucić okiem na pozostałości z góry. Kryptoportyk (Saloniki) na terenie forum rzymskiego Szlakiem bizantyjskich i wczesnochrześcijańskich kościołów Saloniki należały do ważnych ośrodków chrześcijaństwa, co wpłynęło na zabudowę miasta. Niemal na każdym kroku możemy natrafić na zabytkowy kościół, z których część znajduje się pod poziomem chodnika. W wielu z nich zachowały się drogocenne zabytkowe mozaiki lub/oraz freski. Z grubsza wyodrębnić możemy dwa typy obiektów - wyróżniające się dużym rozmiarem kościoły w formie wielonawowych bazylik oraz znacznie mniejsze i charakterystyczne dla architektury bizantyjskiej świątynie kopułowe wzniesione na planie krzyża greckiego wpisanego w kwadrat. Umiejętność przykrywania budowli kopułami była jednym z najważniejszych osiągnieć architektury bizantyjskiej, ale stanowiła nie lada wyzwanie technologiczne - dlatego kościoły krzyżowo-kopułowe są najczęściej niewielkie (i w tym też tkwi ich urok). Niestety, podczas prawie pięciu wieków okupowania Salonik przez Imperium Osmańskie kościoły zamieniono na meczety, a postacie świętych na mozaikach i freskach zazwyczaj przy zmianie wystroju były niszczone i uszkadzane. Na szczęście same budynki przetrwały i są dziś świadectwem umiejętności bizantyjskich architektów. Wizyta w Salonikach może być też dobrą okazją do uczestniczenia w mszy świętej greckiego kościoła prawosławnego. Naszym zdaniem warto wybrać się do którejś z mniejszych świątyń - my zdecydowaliśmy się na kościół św. Apostołów. Wskazówka Wchodząc do kościołów pamiętajmy o odpowiednim ubiorze - powinniśmy mieć zasłonięte nogi (powyżej kolan) ani ramiona. Poniżej przedstawiliśmy wybrane kościoły wraz z ich krótką charakterystyką. Bazylika św. Dymitra Na szczególną uwagę zasługuje bogata w mozaiki i malowidła wczesnochrześcijańska bazylika św. Dymitra (Demetriusza). Historia świątyni (pierwotnie wzniesionej jako niewielkiego oratorium) sięga IV wieku. Na przestrzeni wieków budowla była kilkukrotnie niszczona przez pożary i trzęsienia ziemi, a następnie przebudowywana. Swoją obecną formę pięcionawowej bazyliki otrzymała w VII wieku. Niestety, w trakcie pożaru w 1917 roku utracone zostały cenne mozaiki oraz malowidła ścienne. Podczas zwiedzania warto zajrzeć do krypty (stanowiącej pozostałości wcześniejszych łaźni rzymskich), gdzie wystawiane są różne obiekty związane z historią bazyliki. Świątynia związana jest z legendą o św. Demetriuszu patronie miasta, którego stracono z rozkazu cesarza Galeriusza około 305 roku podczas nasilonych prześladowań chrześcijan. Zgodnie z tradycją miał on wywodzić się z lokalnej arystokratycznej rodziny i pomimo młodego wieku (25 lat) piastował wysoki urząd prefekta (lokalnego wojskowo-cywilnego namiestnika). Jednak jako krypto-chrześcijanin a zarazem nauczający nowej wiary popadł w niełaskę cesarza i został uwięziony. Z kolei jego przyjaciela i współwyznawcę Nestora skazano na śmiertelny pojedynek z niezwyciężonym harcownikiem i faworytem cesarza o imieniu Lieos podczas gladiatorskich igrzysk na salonickiej arenie-stadionie. Przed rozpoczęciem starcia Nestor odwiedził uwięzionego Demetriusza i poprosił o błogosławieństwo. Ku zaskoczeniu publiczności Nestor pokonał w pojedynku Lieosa, co zostało poczytane przez widownię jako zwycięstwo nowego wyznania (chrześcijańskiego) nad tradycyjnym (panteonu grecko-rzymskiego) Mimo zwycięstwa chrześcijanie nie ocalili życia. W przypływie emocji i gniewu Galeriusz wydał rozkaz uśmiercenia obu poza areną. Jednak czyn ten sprawił, że Demetriusz uznawany jest za świętego patrona chroniącego miasto przed najeźdźcami. W ikonografii często przedstawia się go jako jeźdźca, który tratuje broniącego się znienawidzonego cara bułgarskiego Kałojana oblegającego Saloniki (1207 r.). Hagia Sophia Obecna świątynia Haga Sophia (Mądrości Bożej, gr. Ἁγία Σοφία) pochodzi z VII wieku i została wzniesiona na pozostałościach po większej pięcionawowej bazylice św. Marka. Wnętrze świątyni skrywa mozaiki wykonane w trzech różnych okresach - dla przykładu te ozdabiające kopułę datowane są na IX stulecie. Innym wartymi uwagi elementami wystroju są freski oraz pięknie rzeźbione głowice kolumn. Będąc na miejscu rozejrzyjmy się też po terenie otaczającym budowlę, gdzie wypatrzymy pozostałości po wcześniejszej świątyni. Kościół św. Panteleimo Bizantyjski kościół św. Panteleimon (Ναός Αγίου Παντελεήμονα) stoi zaledwie kilka kroków od Rotundy oraz łuku triumfalnego. Świątynia była prawdopodobnie katolikonem (głównym kościołem) monastyru i powstała na przełomie XIII-XIV stulecia. W środku zachowały się fragmenty fresków datowanych na początek XIV wiek. Kościół Przemienienia Pańskiego Niewielki kościół Przemienienia Pańskiego (gr. Ναός του Σωτήρος) z połowy XIV wieku sąsiaduje z łukiem triumfalnym Galeriusza. We wnętrzu zachowały się cenne freski pokrywające całą kopułę pamiętające czasy budowy świątyni. Kościół wykorzystywany był w trakcie nabożeństw pogrzebowych. Kościół Proroka Eliasza Bizantyjski kościół Proroka Eliasza (gr. Ναός Προφήτη Ηλία) z XIV wieku wyróżnia się architektonicznie pośród innych świątyń wzniesionych w podobnym okresie. Pierwszy w oczy rzuca się jej rozmiar. We wnętrzu przetrwały fragmenty oryginalnych fresków. Kościół Proroka Eliasza z charakterystycznymi dla architektury bizantyjskiej kopułami Kościół Panagia Chalkeon Pochodzący z XI wieku kościół Panagia Chalkeon (gr. Παναγία τῶν Χαλκέων) leży kawałek na południe od rzymskiej agory. Budowla powstała z czerwonych cegieł i nazywana jest Czerwonym Kościołem. Najbardziej charakterystycznym elementem bryły jest ośmioboczna kopuła posiadająca aż 16 okien rozmieszczonych w dwóch rzędach. W kościele zachowały się fragmenty malowideł ściennych pochodzących z okresu budowy świątyni. Kościół Hosios David Pochodzący z V stulecia kościół Hosios David (katolikon dawnego klasztoru Latomou) należy do największych skarbów Salonik. Świątynia leży w granicach Górnego Miasta (Ano Poli) i wcale nie tak łatwo do niej trafić - skrywa się pomiędzy zwykłymi domami mieszkalnymi i prowadzi do niej kręta uliczka. Warto jednak się pomęczyć żeby trafić na miejsce. W środku zobaczymy niesamowite freski z czasów bizantyjskich, ale szczególnie ciekawą atrakcją jest unikatowa, cudownie zachowana w absydzie, wczesnochrześcijańska mozaika o tematyce starotestamentowej (V w.). Jeśli będziemy mieć szczęście, w środku spotkamy opiekuna znającego angielski, który opowie nam o znaczeniu i historii zachowanych dzieł sztuki. Naprzeciwko wejścia do świątyni odnajdziemy taras widokowy (oferujący jeden z lepszych widoków w Salonikach), gdzie możemy usiąść, odpocząć i delektować się chwilą. Klasztor Vlatadon Kawałek nad kościołem Hosios David znajduje się zbudowany w XIV wieku klasztor Vlatadon. Kompleks mieści się tuż przy murach miejskich. Możemy swobodnie wejść na jego teren, pospacerować po dziedzińcu, wejść do kościoła, a także rzucić okiem na miasto z punktu widokowego. Według tradycji w miejscu dzisiejszego kościoła modlił się św. Paweł podczas swojej drugiej misjonarskiej wizyty w 51 roku. Kościół św. Mikołaja Orphanosa Nieco skryty i niepozorny kościół św. Mikołaja (gr. Ἅγιος Νικόλαος ὁ Ὀρφανός) z XIV wieku należy do naszych ulubionych świątyń w Salonikach. Znajdziemy go w północno-wschodnim krańcu historycznego starego miasta, niedaleko przebiegu murów miejskich. Wnętrze kościoła w całości udekorowane jest wspaniałymi freskami stanowiącymi przykład sztuki późnobizantyjskiej nazywanej renesansem Paleologów (na cześć ostatniej dynastii władającej Bizancjum). Kościół leży na uboczu w bardzo cichej okolicy. Bardzo możliwe, że oprócz Was na miejscu będą jedynie leniwie przeciągające się koty. Kościół Acheiropoietos (gr. Ιερός Ναός Παναγίας Αχειροποιήτου) Kolejna ze świątyń datowanych na V wiek. Budowla ma formę trzynawowej bazyliki. We wnętrzu zachowało się kilka oryginalnych elementów dekoracyjnych takich jak fragmenty mozaik z czasów jej budowy. Kościół Acheiropoietos był pierwszą ze świątyń przekształconych w meczet po upadku miasta. W trakcie wizyty rozglądajmy się po posadzce za wydobytymi na światło dzienne mozaikami należącymi do rzymskich łaźni, na pozostałościach których wybudowano świątynię. Kościół św. Apostołów Datowany na XIV stulecie kościół św. Apostołów (gr. Ιερός Ναός Αγίων Αποστόλων) stanął tuż przy zachodniej granicy murów obronnych, w miejscu istniejącego dawniej klasztoru. Budowla powstała na planie krzyża greckiego wpisanego w kwadrat i posiada pięć kopuł. Wnętrze świątyni skrywa fragmenty mozaiki stanowiące bezcenny przykład sztuki późnobizantyjskiej - są to ostatnie mozaiki wykonane w Salonikach oraz jedne z ostatnich wykonanych na terenie Bizancjum przed upadkiem cesarstwa. Łaźnie tureckie Bey Hamam Niedaleko rzymskiego forum odnajdziemy łaźnie tureckie z 1444 roku będące pierwszym obiektem tego typu zbudowanym przez nową administrację osmańską. Kompleks posiada wiele pomieszczeń i w trakcie jego budowy rozebrano kilka sąsiednich kościołów. Współcześnie są to jedne z najlepiej zachowanych łaźni tureckich na terenie całej Grecji. Łaźnie były wykorzystywane aż do lat 60. poprzedniego stulecia. Obecnie w środku organizowane są wydarzenia kulturalne, ale jeśli będziecie w okolicy warto sprawdzić, czy nie ma akurat możliwości wejścia do środka. We pomieszczeniach zachowały się fragmenty oryginalnych dekoracji. Fragment budynku przeznaczono na bar z tarasem zlokalizowanym na dachu. Spacerując po mieście możemy natrafić też na inne, mniej imponujące budynki dawnych osmańskich łaźni. Przykładem są Aigli Geni Hamam (obecnie działa w nich restauracja) sąsiadujące z katedrą św. Dymitra. Ano Poli (Górne Miasto) Do najciekawszych obszarów Salonik należy Górne Miasto (Ano Poli) zajmujące północną połowę historycznego centrum, jakże różniące się od dolnej i bardziej nowoczesnej części. Do naszych czasów przetrwały liczne oraz niezniszczone w trakcie Wielkiego Pożaru przykłady architektury bizantyjskiej, greckiej czy tureckiej. Wąskie uliczki, niezadbane małe domki, pranie rozwieszone po stronie ulicy - spacerując po Ano Poli można poczuć się tak, jakbyśmy cofnęli się w czasie. To właśnie tu odnajdziecie niektóre z opisywanych już przez nas zabytków - w tym kościół Hosios David z V wieku. Łaźnie bizantyjskie Jednym z obiektów wpisanych na listę światowego dziedzictwa kulturowego są łaźnie bizantyjskie (gr. Βυζαντινό Λουτρ) pochodzące z końca XII lub początku XIII stulecia, działajace nieprzerwanie aż do 1940 roku. Zabytek znajduje się na terenie Górnego Miasta i jest udostępniony do zwiedzania. Warto jednak wcześniej sprawdzić dni i godziny otwarcia - podczas naszej wizyty były one bardzo ograniczone. Wieża Trygoniusza oraz brama Anny Paleologiny Gdy dojdziemy już do północno-wschodniej części murów miejskich warto podejść do wieży Trygoniusza (gr. Πύργος Τριγωνίου) oraz bramy Anny Paleologiny (gr. Πύλη της Άννας Παλαιολογίνα). Od strony morza zainstalowano tam ławeczki, miejsce to też pełni funkcję punktu widokowego, a w okolicy działa kilka przyjemnych kafejek. Widok na Saloniki i mury miejskie Akropol i twierdza Eptapyrgion Po przekroczeniu bramy Górnego Miasta wchodzimy do obszaru, gdzie dawniej mieścił się akropol. Po pokonaniu kolejnych kilkuset metrów dojdziemy do bizantyjskiej twierdzy Eptapyrgion (gr. Επταπύργιο Θεσσαλονίκης). Budowla posiada 10 wież i zachowała się w bardzo dobrym stanie. Do cytadeli wejdziemy za darmo. Eptapyrgion na przestrzeni wieków pełnił różne funkcje, a pod koniec XIX stulecia został przebudowany na więzienie. Podczas wizyty możemy wejść na dziedziniec i zajrzeć do pomieszczeń, gdzie dawniej mieściły się cele - a obecnie jest wystawa. Jeśli mamy więcej czasu warto przespacerować wokół twierdzy i zobaczyć w całości jej imponujące mury, a także pozostałości po murach akropolu. Na terenie cytadeli przygotowano też punkt widokowy. Wystarczy pokonać trochę schodów, aby móc spojrzeć na całe miasto z góry. Wskazówka Eptapyrgion może być dobrym miejscem na rozpoczęcie zwiedzania Salonik. Jest to najwyżej położony z zabytków (pośród opisywanych przez nas) i dalej możemy kierować się już tylko w dół. Biała Wieża: punkt widokowy oraz wystawa historyczna Biała Wieża (gr. Λευκός Πύργος της Θεσσαλονίκης) należy do najczęściej fotografowanych obiektów w Salonikach. Wysoka na niemal 34 m budowla powstała prawdopodobnie w XV wieku (już po podbiciu miasta przez Turków) i była częścią rozebranych w 1867 roku fortyfikacji broniących dostępu do miasta od strony morza. Współcześnie wieża wykorzystywana jest jako atrakcja turystyczna. W wewnętrznych pomieszczeniach (służących dawniej jako więzienie) przygotowano wystawę poświęconą historii Salonik oraz trudom życia pod okupacją turecką (podczas naszej wizyty materiały opisowe były jedynie po grecku, ale na szczęście na wejściu otrzymaliśmy przewodnik audio). Na szczycie wieży znajdziemy taras widokowy. Nadmorska promenada Ciągnący się przez prawie pięć kilometrów nadmorski bulwar jest znakiem rozpoznawczym Salonik - przy sprzyjającej pogodzie możemy przespacerować się od portu aż do Hali Koncertowej (gr. Μέγαρο Μουσικής). Początkowy odcinek promenady (prowadzący od portu do Białej Wieży) jest węższy i przechodzi tuż obok drogi, warto więc uważać na siebie w tłumie, żeby przypadkiem nie wpaść do morza ;) Ruszając od strony portu przejdziemy obok najważniejszego z miejskich placów - Placu Arystotelesa (gr. Πλατεία Αριστοτέλους), gdzie organizowane są różne wydarzenia miejskie. Zaczynając od Białej Wieży bulwar się poszerza i może pomieścić tysiące spacerowiczów. Już kawałek dalej zobaczymy olbrzymi pomnik Aleksandra Wielkiego (gr. Άγαλμα Μεγάλου Αλεξάνδρου), będący najbardziej imponującym monumentem w całych Salonikach. Niedługo później dojdziemy do popularnych parasolek (gr. Οι Ομπρέλες του Ζογγολόπουλου), stanowiących idealne tło do fotografii. Przyjemnym pomysłem na spędzenie czasu jest wynajem roweru lub innego pojazdu. Kilkaset metrów od Białej Wieży znajduje się wypożyczalnia BikeIT, w której możemy wypożyczyć pojazd na krótki okres czasu i wygodnie przejechać całą promenadę. Port Jednym z ciekawszych miejsc przy promenadzie jest port, na terenie którego wydzielono obszar przystosowany dla mieszkańców. Znajdziemy tu restauracje z barem (z ogródkiem oferującymi przyjemny widok) oraz muzea - Muzeum Fotografii z wystawami czasowymi, Muzeum Kina oraz Galerię Sztuki Nowoczesnej. Obszar portowy jest także świetnym punktem widokowym na Zatokę Salonicką. Szczególnie warto wybrać się tu na zachód słońca - czerwone niebo nad horyzontem potrafi wyglądać fenomenalnie, a przy dobrej widoczności zobaczymy nawet zarysy Olimpu. Rejs Chcąc spojrzeć na miasto z innej perspektywy możemy wsiąść do jednego ze statków rejsowych, które odpływają regularnie w ciągu dnia z nabrzeża tuż obok słynnej Białej Wieży. Rejs trwa około 30-40 minut. Statek oddala się zaledwie kawałek od brzegu, później skręca w prawo i łukiem wraca w stronę nabrzeża podpływając aż pod sam port. Warto wspomnieć o bardzo ciekawym modelu biznesowym operatorów wycieczek. Jeśli w środku zakupimy drinka lub napój za przynajmniej 3€, to nie płacimy za sam rejs. Ceny wahają się pomiędzy 3-6€ Taki rejs jest idealnym sposobem na krótki odpoczynek, zwłaszcza w słoneczny dzień, oraz obejrzenie miasta od strony morza. Pamiętajmy jednak, że może być bardzo wielu chętnych (szczególnie w sezonie), dlatego warto podejść chwilę wcześniej i zająć miejsce z dobrym widokiem. Statki kursują nawet o północy, chociaż dokładny rozkład znajdziemy na nabrzeżu. Podczas rejsu Szlakiem miejskich fortyfikacji Mury miejskie od początków istnienia miasta broniły do niego dostępu i odgradzały mieszkańców od świata. Widoczne dziś fortyfikacje są efektem przebudowy z okresu wczesnego Bizancjum (czasy cesarza Teodozjusza I Wielkiego) z końca IV wieku. Saloniki otrzymały układ typowy dla bizantyjskich miast i składały się z dwóch części: głównego miasta oraz leżącego powyżej akropolu. Oba obszary odgrodzone były murami, który oddzielał je również od siebie. Na końcu akropolu znajdowała się opisana wcześniej twierdza Eptapyrgion. Aż do pierwszej połowy XIX wieku Saloniki otoczone były murami ze wszystkich czterech stron, także od strony morza. Do dziś zachowała się ich północna część (przy Górnym Mieście), zachodnia (od głównej arterii Egnatia Odos wzwyż) oraz wschodnia (ich górna połowa). Razem około 4 km fortyfikacji poprzeplatanych wieżami i bramami. Ich wartość doceniła organizacja UNESCO wpisem na listę światowego dziedzictwa kulturowego. Teoretycznie moglibyśmy przespacerować się wzdłuż całej długości zachowanych fortyfikacji, ale w przypadku ograniczonego czasu najlepiej ograniczyć się do części wschodniej oraz północno-wschodniej. Nasz spacer możemy rozpocząć od okolic Eptapyrgionu, gdzie zachowały się pozostałości po murach akropolu. Dalej udamy się do wspomnianej już wieży Trygoniusza oraz bramy Anny Paleologiny, a następnie przejdziemy po zewnętrznej stronie wschodniego muru aż do jego końca. Po drodze miniemy tablice informacyjne przybliżające (po angielsku) historię fortyfikacji oraz samych Salonik. Bazar Kapani Jeśli chcielibyśmy spróbować greckich przysmaków takich jak sery feta, oliwki, chałwy (i nie tylko) najlepiej udać się na słynny targ Kapani (gr. Αγορά Καπάνι) znajdujący się nieopodal Placu Arystotelesa. W wielu hotelach w Salonikach w standardzie jest lodówka, a mając ją w pokoju możemy zrezygnować z rezerwowania śniadania i wybrać się na targ, gdzie zakupimy świeże produkty, z których sami przygotujemy sobie posiłek. Pamiętajmy też, żeby zapytać sprzedawców o lokalną fetę - często na widok publiczny wystawiony jest gorszy rodzaj. Ladadika Jednym z wartych polecenia miejsc w Salonikach jest znajdująca się tuż nad portem dzielnica Ladadika. Niemal na każdym kroku natrafimy tu na tawernę lub bar (niektóre z nich znajdują się na dachach). Także fani sztuki ulicznej nie powinni być zawiedzeni po odwiedzeniu Salonik. Na obszarze Ladadiki powstało kilka dużych i imponujących prac. Wystarczy trochę pospacerować uliczkami, aby trafić na oryginalny mural. Wieczorne spacery Z powodu ciepłego klimatu wielu Greków dopiero na wieczór udaje się na spacer lub posiłek. Nie jest więc niczym niespotykanym, że w późniejszych godzinach okolice ścisłego centrum, Placu Arystotelesa czy promenady pełne są ludzi. Także zachody słońca przyciągają licznych mieszkańców i turystów, którzy spacerują wzdłuż promenady spoglądając na horyzont w poszukiwaniu oszałamiających widoków. Jedzenie i picie na mieście Niemal na każdym kroku w Salonikach spotkamy mieszkańców pijących mrożoną kawę Frappé, która dostępna jest wszędzie i w bardzo niskich cenach. Skąd taka popularność tego orzeźwiającego napoju? Został on wynaleziony przez Greka Dimitriosa Vakondiosa w 1957 roku. Odwiedzając Saloniki warto również skosztować owoców morza. Ich ceny w porównaniu z Polską są bardzo korzystne i niemal na każdym kroku natrafimy na tawernę podającą świeże dania z ośmiornicy czy innych morskich stworzeń. Komunikacja miejska w Salonikach stan na 2020 rok Głównym środkiem komunikacji miejskiej w Salonikach są autobusy obsługiwane przez firmę OASTH. Po mieście kursuje kilkadziesiąt linii autobusowych, a ceny bilety nie należą do wysokich. Bilety zakupimy w kioskach znajdujących się obok popularnych przystanków (niektóre otwarte są tylko w dni powszednie) oraz w automatach wewnątrz autobusów - w takim wypadku bilet jest nieznacznie droższy. Uwaga! Musimy wrzucić odliczoną kwotę, ponieważ automaty nie wydają reszty. Niestety, czasem w Salonikach rozkłady prezentowane są w mało zrozumiały (przynajmniej dla nas) sposób - podany jest jedynie czas odjazdu z pierwszej stacji i dojazdu do ostatniej. Pamiętajmy, że bilety musimy skasować po wejściu na pokład autobusu. Więcej informacji można znaleźć na oficjalnej stronie publicznego przewoźnika Osoby korzystające ze smartfonów mogą pobrać na komórki aplikacje z rozkładami oraz informacjami o autobusach (Android / IOS / Windows Phone). Dojazd z lotniska Dojazd z lotniska do centrum Salonik jest prosty - wystarczy skorzystać z linii Airport Line 01X (lub 01N w nocy). Bilet kosztuje 2€. Więcej o dojeździe znajdziecie w artykule: Lotnisko Saloniki-Macedonia (SKG). Jak oszczędzić pieniądze podczas odwiedzin Salonik? Bilet łączony do najważniejszych atrakcji historycznych Jeśli mamy w planach odwiedzenie wszystkich najważniejszych atrakcji historycznych warto rozważyć zakup biletu łączonego, który dostępny jest w kasach najważniejszych atrakcji. Koszt biletu łączonego wynosi 15,00€. Wersja ulgowa kosztuje 8,00€. Bilet obejmuje następujące atrakcje: Muzeum Archeologiczne Salonik (Archaelogical Museum of Thessaloniki) Biała Wieża (wraz z muzeum - The White Tower, White Tower: Museum) Muzeum Kultury Bizantyjskiej (Museum of Byzantine Culture) Rzymskie Forum - stanowisko archologiczne (Archaeological Museum of Ancient (Roman) Forum) Galerian Complex Omijajmy restauracje w punktach turystycznych Za najdroższe miejsca w Salonikach uchodzą: najbliższa okolice Białej Wieży, knajpki wzdłuż promenady (od Białej Wieży do portu) oraz okolice wieży Trygoniusza. Wystarczy jednak udać się kawałek dalej i poszukać klimatycznej tawerny, aby w dobrej cenie zjeść lub napić się zimnego napoju. Retsina Jeśli nie należymy do smakoszy win, to możemy zainteresować się produkowanym w regionie Attyki winem retsina, a dokładniej jego budżetową wersją sprzedawaną w kapslowanych butelkach w cenie około 2€. Pamiętajmy jednak, żeby nie kojarzyć retsiny tylko z tym wyrobem. Jest to przede wszystkim wykwintne wino z bogatą tradycją, wytwarzane przez renomowanych producentów. W sklepach oraz restauracjach dostępne są wyroby lepszych producentów sprzedawane w klasycznych butelkach o pojemności 0,75 l. Ich cena będzie już jednak zdecydowanie wyższa. Bez względu na preferowaną opcję warto dać retsinie szansę. Więcej o tym winie przeczytacie w naszym artykule: Retsina - rodzaj greckiego wina. Saloniki: informacje praktyczne Bezpieczeństwo Saloniki uważane są za bezpieczne miasto, szczególnie ich historyczne centrum. Na pewno jest tu o wiele spokojniej niż w Atenach. Warto zachować jednak ostrożność i uważać na kieszonkowców. Za mało bezpieczne uchodzą okolice dworców (kolejowego i autobusowych) oraz znajdujący się tuż koło Rotundy plac Agiou Georgiou. Jeśli nie musimy, nie kręćmy się tam po zmroku. Bardzo serdecznie dziękujemy Panu Sławomirowi Paliwodzie z Salonik za pomoc merytoryczną przy rozwijaniu naszego przewodnika Sprawdź też

loutraki co warto zobaczyć