Najsłynniejszy melodramat od czasów "Przeminęło z wiatrem" i "Casablanci". Historia wielkiej miłości. On (Ryan O'Neal), student prawa, wywodzi się z zamożnej rodziny. Ona (Ali MacGraw) to studentka muzyki i córka piekarza (John Marley). Kiedy Olivier przedstawia Jenny swoim rodzicom, ci sprzeciwiają się ich związkowi.
🎮 Wsparcie kanału :https://www.youtube.com/channel/UCzPtCaogaT0FNITNoxS7ANQ/joinZagrajmy w Biomutant - Przeminęło z Wiatrem 🦗 I PS5 HDR #26 I Gameplay po p
8 min. 6,9 45. ocen. Historia o buncie, miłości i pragnieniach grupy młodych ludzi, osadzona w czasach wielkiego historycznego zgiełku lat 1981-1993. Bohaterowie prowadzą beztroskie życie i na swój sposób odnajdują się w szarej Polsce. Wszyscy zderzają się z brutalnym czasem stanu wojennego, w którym świat każdego wywraca się do
Opis. "Przeminęło z wiatrem" to ekranizacja bestsellerowej powieści Margaret Mitchell, o tym samym tytule. Film opowiada o losach Scarlett O'Hara, beztroskiej, pięknej i otoczonej kawalerami dziewczyny, której przyjemne i bogate życie przerywa niosąca z sobą śmierć i zniszczenie wojna.
AutorAutor Nie aktorka przyprawia mnie o mdłości, ale grana przez nią postać. I to jest jeden z walorów "Przeminęło z wiatrem". Widz, który się jakoś utożsamia/sympatyzuje ze Scarlett doskonale rozumie jej irytację Melanią. Pomijając aspekt samej zazdrości o ukochanego mężczyznę.
Today i present old Polish waltz "Przemineło z wiatrem" [Gone with the wind] sung by Mieczysław Fogg. The song in 1946 recorded in Mewa in Poznań Z. Łuczak (
. rozwiń rozwiń rozwiń rozwiń rozwiń rozwiń rozwiń rozwiń rozwiń rozwiń
Klasyczny film "Przeminęło z wiatrem" został usunięty z bazy platformy streamingowej HBO Max. Szefowie stacji uznali, że w produkcji pojawia się zbyt wiele fragmentów usprawiedliwiających rasistowskie zachowania i krzywdzące stereotypy. Pod koniec maja 2020 roku ponownie zaczęto rozmawiać głośno o rasizmie, jakiego doświadczają przedstawiciele grup etnicznych o kolorze skóry innym niż biały. Głównie chodzi o osoby czarnoskóre, ponieważ sytuacja rozpoczęła się od morderstwa George'a Floyda przez policjantów z Minnesoty. Makabryczne zdarzenie spowodowało masowe protesty na terenie Stanów Zjednoczonych, a także innych krajów świata. Do protestów ruchu Black Lives Matter włączyło się wiele międzynarodowych firm. W tym sieć HBO."Przeminęło z wiatrem" - znika z HBO Max z powodu rasizmuOstatnie, wciąż trwające wydarzenia z USA sprawiły, że swoje podejście do osób czarnoskórych zaczęli ewaluować nie tylko przeciętni obywatele, ale również wielkie korporacje. Wśród nich znalazła się firma HBO, która niedawno uruchomiła praformę streamingową HBO Max. Jak podaje Deadline, w jej ofercie do niedawna był film w reżyserii Victora Fleminga pod tytułem "Przeminęło z wiatrem". Ten klasyczny melodramat z Vivien Leigh i Clarkiem Gablem w rolach głównych jest uznawany za bardzo ważne dzieło X muzy i przy okazji za najbardziej dochodowy film w USA (biorąc pod uwagę inflację) w historii kinematografii. Mimo tego, że to istotny tytuł z punktu widzenia filmoznawstwa, włodarze HBO zdecydowali się usunąć go z platformy. Przyczynę podano w oficjalnym oświadczeniu. "Przeminęło z wiatrem" jest produktem swoich czasów i przedstawia niektóre uprzedzenia etniczne i rasowe, które niestety były wówczas powszechne w społeczeństwie amerykańskim. Te rasistowskie wyobrażenia były błędne wtedy i są dziś, więc doszliśmy do wniosku, że posiadanie tego tytułu w ofercie bez odpowiedniego wyjaśnienia i potępienia tych przedstawień byłoby nieodpowiedzialne. Przedstawienia te są z pewnością sprzeczne z wartościami WarnerMedia, więc kiedy film powróci do HBO Max, nie zabraknie dyskusji na temat jego historycznego kontekstu i potępienia rzeczonych przedstawień. Nie będziemy jednak ingerować w treść filmu, powróci w pierwotnej wersji, ponieważ w przeciwnym razie tego typu działanie byłoby tym samym, co twierdzenie, że wspomniane uprzedzenia nigdy nie istniały. Jeśli chcemy stworzyć bardziej sprawiedliwą, równą i integracyjną przyszłość, musimy najpierw uznać i zrozumieć naszą historię. To dość rozsądne wytłumaczenie jasno przedstawia podejście prezesów WarnerMedia (właściciele HBO), do krzywdzących wątków, pojawiających się w "Przeminęło z wiatrem". Film powróci do oferty platformy, ale prawdopodobnie zostanie opatrzony odpowiednim komentarzem, wyjaśniającym kontekst historii przedstawionej w filmie Fleminga. Zniknięcie "Przeminęło z wiatrem" z HBO Max prawdopodobnie wiąże się z komentarzem Johna Ridleya - reżysera nagrodzonego Oscarami filmu "Zniewolony (12 Years a Slave)". Filmowiec w rozmowie z Los Angeles negatywnie wypowiedział się o słynnym melodramacie. Nie tylko "zawodzi", jeśli chodzi o przedstawienie osób czarnoskórych. Jest to film, który rozpływa się w Południowym Antebellum (okres w historii USA przed wojną secesyjną, czyli era południowej części Stanów Zjednoczonych, w której kwitło niewolnictwo - przyp. red.). Jest to film, który nie tylko ignoruje okropności niewolnictwa, ale pochyla się nad tym wątkiem tylko po to, by utrwalić jedne z najbardziej bolesnych stereotypów dotyczących ludzi o innych kolorach skóry niż biały. (...)Jest to film, który w ramach narracji "raju utraconego" spogląda na konfederację w romantyczny sposób, uzasadniający pogląd, że ruch secesyjny był czymś lepszym czy szlachetniejszym niż to, czym rzeczywiście był - krwawym powstaniem w celu utrzymania "prawa" do posiadania, sprzedaży i kupowania ludzi. Trudno się nie zgodzić, że ta produkcja z 1939 roku nie idzie w parze ze standardami XXI wieku. Szczególnie widoczne jest to w okresie protestów przeciwko brutalności policji i systemowemu rasizmowi. Film ukazuje niewolników jako osoby szczęśliwe, usłużne i lojalne wobec swoich właścicieli. Całkowicie spłyca i infantylizuje problem, rasizmu białych obywateli USA, przy okazji jawnie ukazując tęsknotę za czasami, które (na szczęście) przeminęły z tytułowym wiatrem. Film "Przeminęło z wiatrem" oparty na powieści Margaret Mitchell zdobył 8 Oscarów. Jak na ironię przystało, jedną ze statuetek wygrała pierwsza w historii osoba czarnoskóra - Hattie McDaniel za rolę zawsze usłużnej niani-niewolnicy Mammie. Przez wielu filmoznawców jest uważany za jeden z 10 najważniejszych filmów w historii kinematografii. Znaczenie tej produkcji dla kina jest niepodważalnie ważne, ale bez odpowiedniego komentarza wydźwięk filmu jest jednoznacznie krzywdzący dla osób czarnoskórych. Zobacz też: Black Lives Matter - Netflix, Marvel, "Star Wars" i inne marki potępiają rasizm
Opis Informacje dodatkowe Opis Plakat filmowy „CASABLANCA”. Reprint plakatu kinowego z kultowego filmu Casablanca z roku 1942 w reżyserii Michaela Curtisa z niezapomnianymi rolami Ingrid Bergman i Humphreya Bogarta. Jeden z trzech plakatów kinowych w serii Big Love Collection (pozostałe: „Breakfast at Tiffanies” i „Gone with the Wind”). W celu jak najszybszego obsadzenia głównej postaci kobiecej, wypłacono Ingrid Bergman zaliczkę w wysokości 7 tys. dolarów, aby zgodziła się zagrać nie czytając nawet scenariusza. Według świadków, Bogart i Bergman na planie niemal ze sobą nie rozmawiali. On wolał zamykać się w swej przyczepie i studiować scenariusz albo grać w szachy. Wyjątkowa oschłość Bogarta mogła być wynikiem oskarżeń ówczesnej żony aktora, Mayo Methot, o romans z Bergman. Tuż po premierze, która miała miejsce 26 listopada 1942 roku w Nowym Jorku, „Casablanca” została zignorowana przez widzów i film wycofano z kin. Jednak wytwórnia postanowiła wprowadzić „Casablankę” do kin jeszcze raz. Tym razem film okazał się sukcesem i został dostrzeżony przez branżę filmową. W 1943 roku uzyskał osiem nominacji do Oscara – w tym pierwszą dla Humphrey’a Bogarta. Ingrid Bergman nominowano w tym samym roku, ale za rolę w „Komu bije dzwon”. Ostatecznie obraz Curtiza zdobył trzy statuetki – dla najlepszego filmu, za reżyserię i scenariusz. Umberto Eco w swoim eseju o „Casablance” napisał, że to nie jest jeden film, tylko to są wszystkie filmy naraz, że zawiera się w nim całe doświadczenie kina. Odwiedź funpage filmu Plakat filmowy „CASABLANCA” Plakat formatu A3 (297×420 mm). Drukowany na wysokiej klasie satynowym papierze o gramaturze 240 g, pakowany do wysyłki w kartonową teczkę lub tubę. Plakat w sprzedaży bez ramki. Zobacz inne plakaty filmowe > Informacje dodatkowe Wymiar wydruku A3 Może spodoba się również…
Niewiele jest książek, które doczekały się osobnych publikacji na swój temat. Niewielu jest też pisarzy, którzy zapisaliby się na kartach historii literatury pomimo, iż napisali tylko jedną powieść. Z tego właśnie względu „Przeminęło z wiatrem. Od bestsellera do filmu wszechczasów” jest pozycją wyjątkową. To ponad 450 stron opowieści o jedynej książce Margaret Mitchell. Jedynej, ale zarazem jednej z najpopularniejszych książek w historii. W 2013 roku minęło 75 lat od pierwszego wydania napisanej z rozmachem powieści o amerykańskim Południu czasów wojny secesyjnej. To, co z tej okazji przygotowali pisarka Ellen F. Brown i kolekcjoner pamiątek związanych z „Przeminęło z wiatrem”, John Wiley Jr., to prawdziwy majstersztyk, jeśli chodzi o pracę badawczą. Ta obszerna publikacja to próba odtworzenia historii z licznych dokumentów, archiwów i korespondencji. Choć autorów tej książki oficjalnie jest dwoje, to tak naprawdę praca zespołowa, bo osób, które pomogły im w dotarciu do jak najbardziej rzetelnych informacji są dziesiątki (wystarczy spojrzeć w Podziękowania). Autorzy najpierw przeprowadzają nas przez kolejne okresy życia Mitchell do okresu pisania książki i prac związanych z jej publikacją, a następnie przedstawiają kulisy tego, co działo się po jej wydaniu. Jeśli myślicie, że autor pisze bestseller i to wszystko – to jesteście w błędzie. To dopiero początek. A zarazem koniec spokojnego, ustabilizowanego życia. Czytając „Przeminęło z wiatrem” nikt z nas nie myślał raczej o tym, że jego autorka musiała całe życie walczyć o swoje dzieło. Najpierw w kwestii praw do imion postaci, praw do wydawania powieści za granicą, praw do zachowania tytułu, potem w kwestii bezprawnego wystawiania sztuk teatralnych na jej podstawie czy drukowania jej w odcinkach, a następnie w kwestii sequeli, które nielegalnie powstawały na całym świecie. Sama Mitchell nigdy nie zdecydowała się na jego pisanie, głównie dlatego, że miała dość problemów z jedną książką. Ponieważ historia Scarlett O’Hary okazała się wielkim sukcesem, Mitchell była w centrum zainteresowania mediów i czytelników. Do jej rąk trafiały codziennie setki listów z prośbami o autografy. Zapraszano ją do radia, telewizji, na spotkania w klubach książki. Prawie zawsze odmawiała. Sława bardzo ją męczyła, choć przyznawała, że zależy jej na zdobyciu międzynarodowego uznania. I to jej się zdecydowanie udało osiągnąć. Ale tego sukcesu nie byłoby, gdyby nie jej mąż, John Marsh. Kto do tej pory nie interesował się postacią Mitchell (skądinąd, dość ciekawą), ten może być zaskoczony jak wielkie wsparcie miała autorka z jego strony. To on załatwiał za nią wiele spraw, a przed wydaniem książki ślęczał z nią nad poprawkami. Choć publikacja pary badaczy to głównie książka o książce, wyłania się z niej też portret niezwykle oddanego sobie małżeństwa (Mitchell pielęgnowała męża po rozległym ataku serca), a jednocześnie ciekawy wizerunek pisarki mającej osobliwy stosunek do swojej popularności. Mitchell nie rozumiała chyba z czym wiąże się wydanie książki i tego, że konsekwencje w postaci popularności i obowiązków marketingowych są nieuniknione, jeśli wydaje się w dużym wydawnictwie. Fani powieści Mitchell znajdą w książce wiele ciekawostek (jak choćby tę, że Scarlett miała początkowo nazywać się… Pansy). Dowiedzą się, dlaczego powstał sequel (i to nie jeden, pomimo tego, że autorka go sobie nie życzyła), a także że Mitchell pisała książkę od końca. Dla fanów filmu atrakcji jest w książce mniej. Nie mniej jednak, ta publikacja to kompendium wiedzy na temat procesu wydawniczego i produkcji filmu na podstawie książki. W przypadku „Przeminęło z wiatrem”, studia filmowe interesowały się ekranizacją jeszcze zanim książka była na dobre ukończona. Dziś ta sytuacja również wydaje się aktualna, podobnie jak zmagania pisarzy z prawem autorskim, które okazuje się być nieścisłe i problematyczne. Dzięki książce Ellen F. Brown i Johna Wileya Jr. mamy niepowtarzalną możliwość zajrzeć za kulisy wydania powieści, by uświadomić sobie, że nie jest to proces ani łatwy, ani przyjemny, ani też kończący się wraz z pojawieniem się książki na sklepowych półkach. W tym sensie publikacja ta jest naprawdę godna pochwały. Niestety, siłą rzeczy, szczegółowość książki sprawia, że jest ona nużąca jak podręcznik do historii. Nagromadzenie dat, liczb, nazwisk, tłumaczeń przepisów prawnych i opisów procesów sądowych jest bowiem jej sednem. Brakuje jakiegoś cieplejszego spojrzenia na samą treść „Przeminęło z wiatrem” i jego bohaterów, czy próby wyjaśnienia jego fenomenu i odpowiedzi na pytanie: dlaczego kolejne pokolenia czytelników po tę książkę sięgały? To sprawia, że choć publikacja jest wartościowa, jej lektura prawdopodobnie w większości przypadków spotka się z rozczarowaniem, a jej koniec – z ulgą. Warto więc raczej ją sobie podczytywać od czasu do czasu, niż próbować ją „połknąć” za jednym zamachem. Malwina Sławińska
Klasyk światowej kinematografii, film "Przeminęło z wiatrem" został usunięty z platformy HBO Max, ponieważ uznano, że utrwala rasowe stereotypy. Po tym wydarzeniu film stał się internetowym bestsellerem. HBO zapowiada, że niedługo przywrócą amerykański film, jednak z odpowiednim wprowadzeniem. Kontrowersyjna decyzja HBO W związku z protestami w USA wywołanymi śmiercią czarnoskórego George'a Floyda podczas interwencji policji, wiele osób zaczyna zauważać rasizm w popularnych filmach i serialach. Po 31 latach z anteny zdjęty został serial "Cops" (o pracy policjantów), czy "Mała Brytania", teraz przyszedł czas na jednego z największych hitów amerykańskiego kina - "Przeminęło z wiatrem". O usunięcie filmu apelował John Ridley, scenarzysta „Zniewolonego. 12 Years a Slave”. Zwraca on uwagę na absurdalny status "Przeminęło z wiatrem", które zostało nagrodzone aż 8 Oscarami i umieszczone na liście stu najwybitniejszych dzieł kultury Stanów Zjednoczonych, przechowywanych w bibliotece Kongresu Stanów Zjednoczonych. Ridley twierdzi, że film zakłamuje historię i dobrym świetle ukazuje niewolnictwo. Władze HBO Max przychyliły się do prośby scenarzysty i usunęły film ze swojej oferty. HBO Max removed "Gone With the Wind" from its platform amid growing concerns about racial injustice in the wake of the killing of George Floyd (corrects typo) The Wall Street Journal (@WSJ) June 10, 2020 Bunt internautów Wielu internautów nie popiera polityki HBO Max. Twierdzą, że "Przeminęło z wiatrem" jest kinowym klasykiem i usuwanie go z platformy jest nieporozumieniem. Skutkiem decyzji Boba Greenblatta, szefa WarnerMedia, jest zwiększona oglądalność konkurencji i znikanie filmu ze sklepowych półek. "Przeminęło z wiatrem" stało się najchętniej kupowanym filmem na Amazonie. Władze HBO twierdzą, że taki ruch był oczywistością i nie żałują swojej decyzji. Niezbędne wprowadzenie Posiadacze HBO Max prawdopodobnie będą mogli jeszcze zobaczyć "Przeminęło z wiatrem" na tej platformie, jednak muszą poczekać na nagranie odpowiedniego wstępu. Taki wstęp ma zaprezentować widzom kontekst historyczny filmu. Jego autorką ma być wykładowczyni Uniwersytetu w Chicago i prezenterka stacji zajmującej się klasykami amerykańskiego kina, Jacqueline Stewart. Bob Greenblatt przyznał, że żałuje tylko tego, że film nie został opatrzony odpowiednim wprowadzeniem już dużo wcześniej. Dla mnie jest to szansa na zastanowienie się, czego klasyczne filmy mogą nas nauczyć. Właśnie teraz ludzie sięgają po filmy, by reedukować się w temacie rasizmu. Na Amazonie najlepiej sprzedające się książki to te o antyrasizmie i rasowej nierówności - powiedziała Stewart Netflix pozbywa się kolejnych filmowych hitów. Z platformy jeszcze w czerwcu zniknie ponad 20 pozycji, w tym "Mój przyjaciel Hachiko", "Spartacus" czy "Człowiek z blizną". To ostatni dzwonek, żeby je obejrzeć! Każdy fan kina zna tę historię. Rocky Balboa powróci na nasze ekrany już niedługo. Tym razem Sylwester Stallone odegra nietypową dla siebie rolę i wcieli się w narratora produkcji "40 Years of Rocky: The Birth of Classic".
przeminęło z wiatrem youtube cały film