Przeczytasz w 7 min. Choć pod względem emocjonalnym może to być dla pracodawcy trudny okres, należy pamiętać o pewnych obowiązkach, które z tego wynikają. Szczególny przypadek stanowi śmierć pracownika na terenie zakładu pracy. Pracodawcę obowiązuje wówczas ścisła procedura postępowania, a za jej niedopełnienie grozi nawet
Zaburzenia osobowości to nieprawidłowe mechanizmy związane z funkcjonowaniem w społeczeństwie. W zależności od rodzaju i stopnia ciężkości, zaburzeni ludzie w różnej mierze mogą uczestniczyć w tworzeniu relacji międzyludzkich. Zaburzenia osobowości mogą być rozpoznawane w każdym wieku, a dotyczyć mogą nawet 10—15% populacji.
Owszem, niezadowolenie powinno zostać wyrażone, ale bez obwiniania i nadmiernego włączania emocji. Musimy również nauczyć się radzić sobie z nieprzewidywalnym, przewlekłym charakterem choroby. Mogą w tym pomóc relacje z innymi doświadczonymi w ten sposób rodzinami. Okazywanie sobie wzajemnego wsparcia może mieć naprawdę
4. Zdarza ci się odczuwać tak silną potrzebę picia, że nie możesz myśleć o niczym innym. 5. Z powodu picia zaniedbujesz inne obowiązki – w pracy, w szkole lub w domu. 6. Spożywasz alkohol pomimo ciągłych lub nawracających problemów: rodzinnych, zawodowych itd. spowodowanych lub pogłębionych przez działanie alkoholu. 7.
W styczniu, po feriach,rząd przywrócił naukę stacjonarną w klasach I-III szkół podstawowych. Ale w wyniku trudnej sytuacji epidemiologicznej część placówek w naszym regionie przeszło na naukę zdalną. W środę (24 lutego) rząd ogłosił na Warmii i Mazurach naukę zdalną w najmłodszych klasach. Rodzice mają kilka dni na
zamknięty w sobie - przetłumacz na angielski za pomocą słownika polsko-angielskiego - Cambridge Dictionary
. Przejdź do treści Tagi bojaźliwość, brak pewności siebie, cnotliwość, introwertyczność, lękliwość, małomówność, niedostępność, niekomunikatywność, nieufność, niezdecydowanie, ostrożność, panikarstwo, pierzchliwość, płochliwość, potulność, skrępowanie, skromność, skrytość, strachliwość, tchórzliwość, uległość, wstrzemięźliwość, wstydliwość, wyciszenie, zagubienie, zahukanie, zakłopotanie, zamknięcie w sobie, zdezorientowanie, zmieszanie Tagi borsukowatość, introwersja, mrukliwość, skrytość, zamknięcie w sobie
Chcielibyśmy, aby nasza Strona w pełni spełniała Twoje oczekiwania. W tym celu wykorzystujemy pliki cookies, które będą zapisywane w Twoim komputerze lub urządzeniu mobilnym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień swojej przeglądarki internetowej i zmienić opcję zapisu plików cookies. Takie zmiany mogą jednak powodować nieprawidłowe działanie niektórych funkcji naszego Serwisu. Zapoznaj się ze szczegółowymi informacjami dotyczącymi wykorzystywania plików cookies w naszym Serwisie!OkPolityka Prywatności
#1 Jak mozna 'odblokować' osobę zamkniętą w sobie? to dla mnie wazne, można coś z tym zrobić? #2 trzeba z nią rozmawiać, zdobyć jej zaufanie. Ta osoba musi Ci zaufać, zaufać ludziom i być może wtedy "otworzy sie" #3 Osoby zamknietej w sobie nie mozna odblokowac, to nie jest uszkodzony zamek. Poza tym nalezy wziac poprawke na powod zamkniecia, moze to byc zwykla niesmialosc a wlasnie bo teraz pojawia sie pytanie co konkretnie znaczy dla Ciebie osoba zamknieta w sobie i czy mamy w takie samo wyobrazenie osoby zamknietej w sobie <_< No w kazdym razie w moim odczuciu jezeli ktos ogranicza kontakty z innymi osobami z powodu swojej niesmialosci to taka osobe mozna "odblokowac" poprzez odpowiednie treningi interpersonalne nie wiem jak to z efektami takich zabaw, jest ja jestem niesmiaal ale nie meczy mnie to do tego stopnia zebym sie poddawala takim psychomanipulacjom. Przejdzmy dalej, ktos moze sie izolowac bo ma jakies problemy z psychika, swoim stanem emocjonalnym no i w takim wypadku to juz psycholog moze cos poradzi. A jak ktos jest zamkniety w sobie tylko w oczach ostoczenia, tj nie nawiazuje kontaktow i komus sie wydaje ze jest zamkniety w sobie a on po prostu nie ma ochoty zeby kolejni ludzie wpieprzali mu sie do zycia to juz absolutnie nic nie mozna poradzic. #4 CZasem moze pomoc zmiana otoczenia, ale jesli otoczenie za bardzo wplynelo na psychike moze to byc za malo. Przedmowca ma racje, poznaj powod zamkniecia, a potem dalej pytaj jak dzialac Qon Eksperfekcjonista #5 Łomem. Gwarantuję, że się otworzy. Maver Głęboko wierzący ateista #6 Przeczytaj sobie "Introwertyzm to zaleta" - Marti Olsen Laney. #7 po pierwsze ta osoba powiina chcieć sie otworzyśc., czy odblokować. nie moze nikogo zmusic, bo i tak sie nie uda. po drugie ta osoba powinna uwierzyć w siebie i zrozumieć ze jest ciekawą osobą, bo kazdy ma coś w sobie. po trzecie, skończyłam. dziekuje za uwage ;p #8 Przeczytaj sobie "Introwertyzm to zaleta" - Marti Olsen Laney. o. I ja z tego skorzystam... Ja jestem zdania takiego, jak Kapciuszek Osoba zamknięta w sobie potrzebuje czasu, musi ocenić czy dana osoba jest godna zaufania. Gdy opadną emocje związane ze stresem poznawania, gdy minie trochę czasu osoba nieśmiała może się otworzyć. Nie akceptując samego siebie, boi się, że nie spodoba się innym, boi się, iż zostanie wyśmiana. Czas gra tu wielką rolę. Pozwala na oswojenie się, poznanie i w rezultacie doprowadza introwertyka do wniosku, że może się otworzyć. "OK. Spoko, już wiem, że mnie nie wyśmieje, mogę być sobą..." Musisz być cierpliwy i jeśli rzeczywiście Ci zależy poczekaj, nie rezygnuj. #9 Musisz zdobyc jej zaufanie i nie mozesz jej zawiesc!!! nuworld Błądzi człowiek, póki dąży. #11 zbiorowy sex? #12 zbiorowy sex? Aleś palnął xD #13 JA uważam, że to chyba zawsze pozostaje,tylko jak się już pozna więcej ludzi to się jest otwartym al,e tylko do nich... Przy najmniej u mnie tak jest... teraz wszyscy uważają, że nie mam z tym problemu..Ale uczucie to zawsze powraca przy nowo poznawanej osobie... A żeby dojść do sytuacji że mam dużo znajomych, żeby się wyrobić w gadce, to zatrudniłem się w sklepie na pewien okres gdzie miałem ciągły kontakt z ludźmi i sporo to we mnie zmieniło #14 hools da się "wyleczyć" z nieśmiałości, jeśli ktoś samemu nie umie (tak jak ja to zrobiłem kilka lat temu) to może po prosu przejść sobie szkolenie, do którego dałem linka. Demonic Confidence w wolnym tłumaczeniu Demoniczna Pewność Siebie - jest 21 dniowym kursem, wydanym przez Archer`a Sloan`a, który pozwala osiągnąć niewyobrażalny stan pewności siebie, nie tylko w stosunku do kobiet(główny nacisk), ale także w innych dziedzinach życia. Jeżeli chcesz podzielić się swoimi raportami na blogu to napisz mejla na adres uzyskasz wtedy stosowne zaproszenie. Sam przeszedłem parę lekcji z tego kursu i jestem pod wrażeniem. Myślę nawet nad zaliczeniem całego kursu, bo chociaż nie narzekam na moją nieśmiałość czy pewność siebie, to akurat tego nigdy za wiele. #15 h3lix, nawet całkiem fajne to jest, jak tak się czyta #16 Jak mozna 'odblokować' osobę zamkniętą w sobie? to dla mnie wazne, można coś z tym zrobić? poczytaj o metodzie dialektyki sokratesa. wg mnie genialna, ale trzeba tez ogromnej inteligencji werbalnej. podpuszczaj, ciągnij za język, zadawaj tendencyjne i absurdalne pytania. atakuj. wysuwaj bezsensowne stwierdzenia. nawet jesli cie z:cenzura:ie to lepsza taka reakcja niz zadna #17 Musisz pokazać tej osobie że jestes wobec niej tolerancyjny i ją szanujesz. #18 Zamknieta w sobie ?....niesmiala ?, zawstydzona z powodu urody ?. A moze chodzi Ci o to, ze taka osoba jest prozna bo ma ostoje i chce byc w zainteresowaniu innych osob. Bo jej leniwosc i niezauwazona inteligencja jest przygaszona poprzez zyjacych rodzicow ?. Dzieci nalezy leczyc u psychologa....gorzej ze staruchami (zaczynajac od dojrzalosci plciowej). Takim to na palme bije. Niestety dotrzec do takiego czlowieka jest trudno......napewno taka osoba bardziej bedzie przychylna komus komu mogla chociarz troche zaufac nizli nowej osobie twierdzacej, ze jest jego przyjacielem. Co za bzdura....przyjaciel po paru godzinach. #19 Dobre pytanie. Na pewno nie jest to łatwe. Wymaga mnóstwo czasu i poświęcenia. Nie każda osoba zamknięta w sobie ma takie same obawy, przez które się zamyka. Trzeba najpierw je odkryć i przede wszystkim dużo rozmawiać z taką osobą, zapewniać ją o tym, że jest wyjątkowa. #20 nie wiem. jednak miałam kiedys tak, ze kiedy miałam bardzo bliskiej dla mnie osobie (najblizszej) powiedziec cos o swoich uczuciach, emocjach poprostu nie mogłam, tak sie gryzłam w sobie, walczyłam, chciałam ale poprsotu nie mogłam. NIE MOGŁAM. to była tragedia.
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2017-03-14 22:43:35 krejzololo Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-02-24 Posty: 13 Temat: Zamknięcie się w sobie, odizolowanie Postanowiłam utworzyć kolejny temat, w którym mogłabym podzielić się swoimi problemami, jako że znalazło się kilka dobrych duszyczek, które wspomogły mnie dobrym słowem ostatnim razem Od jakiegoś czasu zarówno ja, jak i osoby z mojego otoczenia zauważyły, że nieco zamknęłam się na kontakt z innymi/odizolowałam od społeczeństwa. Wydaje mi się, że nasiliło się to w zeszłym roku w momencie, kiedy zrezygnowałam z pracy. O ile jeszcze pracując miałam jako taki kontakt z ludźmi na co dzień, tak teraz najchętniej spędzałabym każdą wolną chwilę w domu. Każde wyjście z domu odkładam jak najdłużej się da, nawet jeśli chodzi o tak błahe rzeczy jak wyjście po zakupy czy załatwienie jakichś ważnych spraw. Kontaktuję się codziennie z przyjaciółką (czy to telefonicznie, czy to spotykamy się na krótką chwilę), która też próbuje mnie wyciągać z domu najczęściej jak się da, niestety często zdarza mi się odmawiać na jej propozycje wyjścia na spacer/z innymi znajomymi. Mam wrażenie, że zamknęłam się w "swoim świecie", z którego ciężko mi się wydostać. Dawniej byłam bardziej otwarta na spędzanie czasu z innymi, wychodzenie gdzieś razem czy chociażby zawieranie nowych znajomości. Problem w tym, że mimo iż zaczyna mi to nieco przeszkadzać, nie wykazuję żadnych chęci, żeby coś w tym kierunku zmienić. Czy ktoś z Was zmaga/zmagał się z podobnym problemem, bądź miał do czynienia z osobą mającą podobne do moich wątpliwości? 2 Odpowiedź przez Krejzolka82 2017-03-14 22:45:51 Krejzolka82 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-03-06 Posty: 8,701 Wiek: 38 Odp: Zamknięcie się w sobie, odizolowanie Witam moją prawie imienniczkę. Można wiedzieć skąd taki nick?Czemu zrezygnowałaś z pracy? "Optymiści po prostu nie dopuszczają do siebie czarnych je kolorują, czym? Mają magiczną kredkę, jaką jest:UŚMIECH!""Najpiękniejsze są dni, kiedy potrafimy być tak po prostu szczęśliwi i sami nie wiemy z jakiego powodu..." 3 Odpowiedź przez SonyXperia 2017-03-14 22:53:41 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2017-03-14 23:00:02) SonyXperia Gość Netkobiet Odp: Zamknięcie się w sobie, odizolowanie krejzololo napisał/a:Postanowiłam utworzyć kolejny temat, w którym mogłabym podzielić się swoimi problemami, jako że znalazło się kilka dobrych duszyczek, które wspomogły mnie dobrym słowem ostatnim razem Od jakiegoś czasu zarówno ja, jak i osoby z mojego otoczenia zauważyły, że nieco zamknęłam się na kontakt z innymi/odizolowałam od społeczeństwa. Wydaje mi się, że nasiliło się to w zeszłym roku w momencie, kiedy zrezygnowałam z pracy. O ile jeszcze pracując miałam jako taki kontakt z ludźmi na co dzień, tak teraz najchętniej spędzałabym każdą wolną chwilę w domu. Każde wyjście z domu odkładam jak najdłużej się da, nawet jeśli chodzi o tak błahe rzeczy jak wyjście po zakupy czy załatwienie jakichś ważnych spraw. Kontaktuję się codziennie z przyjaciółką (czy to telefonicznie, czy to spotykamy się na krótką chwilę), która też próbuje mnie wyciągać z domu najczęściej jak się da, niestety często zdarza mi się odmawiać na jej propozycje wyjścia na spacer/z innymi znajomymi. Mam wrażenie, że zamknęłam się w "swoim świecie", z którego ciężko mi się wydostać. Dawniej byłam bardziej otwarta na spędzanie czasu z innymi, wychodzenie gdzieś razem czy chociażby zawieranie nowych znajomości. Problem w tym, że mimo iż zaczyna mi to nieco przeszkadzać, nie wykazuję żadnych chęci, żeby coś w tym kierunku zmienić. Czy ktoś z Was zmaga/zmagał się z podobnym problemem, bądź miał do czynienia z osobą mającą podobne do moich wątpliwości?A tak. Miałam tak na pewnym etapie mojego życia. Potrzebowałam wyciszenia i spokoju. Trochę też przewartościowałam swoje życie, w szczególności znajomości i przyjaźnie. Przy czym ja potrzebowałam czegoś takiego i było mi z tym dobrze przez pewien czas. Wtedy też pracowałam zdalnie w domu, i byłam bardzo zajęta innymi sprawami zawodowymi. U mnie ten stan trwał do osiągnięcia założonego celu, i do momentu w którym poczułam, że odpoczęłam sobie od tego co było a co mnie już w zasadzie nie cieszy, nie interesuje, a nawet męczyło. 4 Odpowiedź przez krejzololo 2017-03-14 23:37:21 krejzololo Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-02-24 Posty: 13 Odp: Zamknięcie się w sobie, odizolowanie Krejzolka82 napisał/a:Witam moją prawie imienniczkę. Można wiedzieć skąd taki nick?Czemu zrezygnowałaś z pracy?Witam Haha, właściwie to nie pamiętam skąd się wzięła sama idea mojego nicku, pamiętam tylko że bodajże w czasach licealnych jedna z moich koleżanek "wyskoczyła" z taką nazwą, a ja po jakimś czasie postanowiłam jej sobie użyczyć Głównym powodem rezygnacji z pracy była próba wykorzystania mnie jako pracownika (jeśli chodzi o zakres obowiązków, ilość godzin) oraz brak umowy po kilku miesiącach współpracy - w skrócie nieciekawa sytuacja, dlatego postanowiłam odejść. Niestety jak do tej pory nie udało mi się znaleźć niczego - wydaje mi się, że mój przypadek dotyczy czegoś innego, ale dziękuję za podzielenie się swoimi spostrzeżeniami 5 Odpowiedź przez Krejzolka82 2017-03-14 23:58:37 Krejzolka82 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-03-06 Posty: 8,701 Wiek: 38 Odp: Zamknięcie się w sobie, odizolowanie krejzololo napisał/a:Krejzolka82 napisał/a:Witam moją prawie imienniczkę. Można wiedzieć skąd taki nick?Czemu zrezygnowałaś z pracy?Witam Haha, właściwie to nie pamiętam skąd się wzięła sama idea mojego nicku, pamiętam tylko że bodajże w czasach licealnych jedna z moich koleżanek "wyskoczyła" z taką nazwą, a ja po jakimś czasie postanowiłam jej sobie użyczyć Głównym powodem rezygnacji z pracy była próba wykorzystania mnie jako pracownika (jeśli chodzi o zakres obowiązków, ilość godzin) oraz brak umowy po kilku miesiącach współpracy - w skrócie nieciekawa sytuacja, dlatego postanowiłam odejść. Niestety jak do tej pory nie udało mi się znaleźć niczego mobbing? "Optymiści po prostu nie dopuszczają do siebie czarnych je kolorują, czym? Mają magiczną kredkę, jaką jest:UŚMIECH!""Najpiękniejsze są dni, kiedy potrafimy być tak po prostu szczęśliwi i sami nie wiemy z jakiego powodu..." 6 Odpowiedź przez krejzololo 2017-03-15 00:17:50 krejzololo Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-02-24 Posty: 13 Odp: Zamknięcie się w sobie, odizolowanie Krejzolka82 napisał/a:A mobbing?Raczej nie nazwałabym tego mobbingiem, posiłkując się definicją. Problemy po pierwsze wynikały z charakteru jednej z szefowych (bardzo toksyczna osoba, z czym zgadzali się wszyscy współpracownicy), po drugie gdy biznes zaczął się sypać, atmosfera robiła się coraz bardziej napięta. Ogólnie rzecz biorąc bardzo podobała mi się praca sama w sobie, ale niestety szefowe nie wykazywały żadnych chęci żeby chociaż zaproponować jakąkolwiek umowę, czy chociażby postarać się o zmianę atmosfery w pracy. 7 Odpowiedź przez Krejzolka82 2017-03-15 00:30:44 Krejzolka82 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-03-06 Posty: 8,701 Wiek: 38 Odp: Zamknięcie się w sobie, odizolowanie krejzololo napisał/a:Krejzolka82 napisał/a:A mobbing?Raczej nie nazwałabym tego mobbingiem, posiłkując się definicją. Problemy po pierwsze wynikały z charakteru jednej z szefowych (bardzo toksyczna osoba, z czym zgadzali się wszyscy współpracownicy), po drugie gdy biznes zaczął się sypać, atmosfera robiła się coraz bardziej napięta. Ogólnie rzecz biorąc bardzo podobała mi się praca sama w sobie, ale niestety szefowe nie wykazywały żadnych chęci żeby chociaż zaproponować jakąkolwiek umowę, czy chociażby postarać się o zmianę atmosfery w może jesteś tak wrażliwą osobą, że nawet nie wiesz ile tak naprawdę to Cię nerwów kosztowało i po prostu przez tą sytuację w pracy podświadomie zaczęłaś unikać ludzi?W domu czujesz się bezpiecznie, nie musisz widywać się z ludźmi, którzy źle Cię traktują i dlatego w podświadomości masz teraz zakodowane, że dom=azyl, a wyjście z domu= nieprzyjemne sytuacje, niemili ludzie. "Optymiści po prostu nie dopuszczają do siebie czarnych je kolorują, czym? Mają magiczną kredkę, jaką jest:UŚMIECH!""Najpiękniejsze są dni, kiedy potrafimy być tak po prostu szczęśliwi i sami nie wiemy z jakiego powodu..." 8 Odpowiedź przez krejzololo 2017-03-15 01:07:39 Ostatnio edytowany przez krejzololo (2017-03-15 01:14:56) krejzololo Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-02-24 Posty: 13 Odp: Zamknięcie się w sobie, odizolowanie Krejzolka82 napisał/a:A może jesteś tak wrażliwą osobą, że nawet nie wiesz ile tak naprawdę to Cię nerwów kosztowało i po prostu przez tą sytuację w pracy podświadomie zaczęłaś unikać ludzi?W domu czujesz się bezpiecznie, nie musisz widywać się z ludźmi, którzy źle Cię traktują i dlatego w podświadomości masz teraz zakodowane, że dom=azyl, a wyjście z domu= nieprzyjemne sytuacje, niemili ciężko mi to samej ocenić, być może coś w tym jest. Wiem na pewno, że od czasu odejścia z pracy zaczęłam bardziej wątpić w swoje możliwości i przesadnie wszystko analizować (chociaż z tym analizowaniem od zawsze było coś na rzeczy, często zdarzało mi się długo myśleć nad czymś, co faktycznie nie wymagało większego zastanawiania się). Zazwyczaj kiedy trafiam na jakieś interesujące mnie ogłoszenie mam taki moment, kiedy myślę "o, super, w końcu trafiło się coś fajnego", a po chwili zaczynam zadawać sobie pytania "ale czy poradzę sobie w tej pracy?"/"czy nadaję się do tego rodzaju pracy?". Kończy się na tym, że analizuję wszystko przez kilka dni i a) ogłoszenie jest już nieaktualne, b) decyduję się nie aplikować na stanowisko, c) brak odzewu ze strony rekrutera. Nie wiem tylko, czy wynika to z sytuacji mającej miejsce w poprzednim miejscu pracy, czy przytłacza mnie już to długotrwałe poszukiwanie nowej pracy, czy moje niezdecydowanie przeszkadza mi podejmować jakiekolwiek sensowne decyzje, a może wszystko po trochu?Co do poczucia bezpieczeństwa w domu - wspominałam, że mam też problem ze zwykłymi wyjściami ze znajomymi, gdzie mam pewność, że te osoby nie potraktują mnie w żaden zły sposób. Mimo to niespecjalnie jestem tym zainteresowana. 9 Odpowiedź przez Monoceros 2017-03-15 02:17:03 Monoceros Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-03-13 Posty: 3,146 Wiek: XXX Odp: Zamknięcie się w sobie, odizolowanie krejzololo napisał/a:Postanowiłam utworzyć kolejny temat, w którym mogłabym podzielić się swoimi problemami, jako że znalazło się kilka dobrych duszyczek, które wspomogły mnie dobrym słowem ostatnim razem Od jakiegoś czasu zarówno ja, jak i osoby z mojego otoczenia zauważyły, że nieco zamknęłam się na kontakt z innymi/odizolowałam od społeczeństwa. Wydaje mi się, że nasiliło się to w zeszłym roku w momencie, kiedy zrezygnowałam z pracy. O ile jeszcze pracując miałam jako taki kontakt z ludźmi na co dzień, tak teraz najchętniej spędzałabym każdą wolną chwilę w domu. Każde wyjście z domu odkładam jak najdłużej się da, nawet jeśli chodzi o tak błahe rzeczy jak wyjście po zakupy czy załatwienie jakichś ważnych spraw. Kontaktuję się codziennie z przyjaciółką (czy to telefonicznie, czy to spotykamy się na krótką chwilę), która też próbuje mnie wyciągać z domu najczęściej jak się da, niestety często zdarza mi się odmawiać na jej propozycje wyjścia na spacer/z innymi znajomymi. Mam wrażenie, że zamknęłam się w "swoim świecie", z którego ciężko mi się wydostać. Dawniej byłam bardziej otwarta na spędzanie czasu z innymi, wychodzenie gdzieś razem czy chociażby zawieranie nowych znajomości. Problem w tym, że mimo iż zaczyna mi to nieco przeszkadzać, nie wykazuję żadnych chęci, żeby coś w tym kierunku zmienić. Czy ktoś z Was zmaga/zmagał się z podobnym problemem, bądź miał do czynienia z osobą mającą podobne do moich wątpliwości?Ja tu widzę pewną ambiwalencję co do tej samotności czy przebywania samemu (bo to dwie różne rzeczy). Z jednej strony chętnie spędzałabyś każdą chwilę w domu, z drugiej kontaktujesz się codziennie z przyjaciółką, ale z trzeciej odmawiasz wyjść, ale z czwartej ciężko ci się wydostać (co sugeruje, że chciałabyś się wydostać), ale z piątej - nie wykazujesz żadnych Ty w końcu wiesz, czy ci to przebywanie w domu przeszkadza czy nie? Bo ja nie wiem Trochę tak jakbyś chciała być sama, ale nie wiesz, czy ci wolno/wypada. Ewentualnie chciałabyś nie być sama, ale czekasz, aż ktoś cię od tego uratuje. If you can be anything, be kind. 10 Odpowiedź przez krejzololo 2017-03-15 02:50:28 krejzololo Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-02-24 Posty: 13 Odp: Zamknięcie się w sobie, odizolowanie Monoceros napisał/a:Ja tu widzę pewną ambiwalencję co do tej samotności czy przebywania samemu (bo to dwie różne rzeczy). Z jednej strony chętnie spędzałabyś każdą chwilę w domu, z drugiej kontaktujesz się codziennie z przyjaciółką, ale z trzeciej odmawiasz wyjść, ale z czwartej ciężko ci się wydostać (co sugeruje, że chciałabyś się wydostać), ale z piątej - nie wykazujesz żadnych Ty w końcu wiesz, czy ci to przebywanie w domu przeszkadza czy nie? Bo ja nie wiem Trochę tak jakbyś chciała być sama, ale nie wiesz, czy ci wolno/wypada. Ewentualnie chciałabyś nie być sama, ale czekasz, aż ktoś cię od tego że gdybym znała odpowiedź na postawione przez Ciebie pytanie, nie szukałabym tutaj odpowiedzi/porad/spostrzeżeń i doświadczeń innych osób. Mogę więc powiedzieć to samo - nie wiem Owszem, lubię spędzać czas sama w domu, ale widzę różnicę między ilością czasu, jaki spędzałam w domu wcześniej, a jaki spędzam teraz. Tym bardziej, że tak naprawdę wychodzę z domu dopiero wtedy, kiedy muszę (czyli np. zakupy, sprawy urzędowe itp.), a nie po to, żeby zwyczajnie umilić sobie czas. Jeśli chodzi o kontaktowanie się z przyjaciółką, to najczęściej inicjatywa czy to samego kontaktu, czy spotkań wychodzi od niej. Czasami przytłacza mnie perspektywa ciągłego siedzenia w domu (kiedy np. wiem, że moi znajomi wyszli gdzieś razem i dobrze się bawią, chociaż zdecydowałam się do nich nie dołączyć), ale równie często zdarzają mi się dni, kiedy nie mam ochoty w ogóle nigdzie wychodzić ani z nikim rozmawiać. Ciężko mi samej zrozumieć, co jest nie tak (i domyślam się, że nie tylko mi), dlatego też zwróciłam się o pomoc tutaj. 11 Odpowiedź przez SonyXperia 2017-03-15 09:48:38 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2017-03-15 09:49:27) SonyXperia Gość Netkobiet Odp: Zamknięcie się w sobie, odizolowanieA może po prostu zmieniają się Twoje przyzwyczajenia. A jeśli nie to co? Z jednej strony piszesz, że ciężko Ci siebie samą zrozumieć, z drugiej strony od razu odrzuciłaś moje doświadczenie związane z taką sytuacją. Jaki związek, Twoim zdaniem, miałyby mieć kłopoty w poprzedniej pracy i niechęć czy strach przed znalezieniem nowej z zaszyciem się w domu? Może właśnie szukasz czegoś w rodzaju odprężenia, wyciszenia. Może masz zwyczajnie serdecznie dość. Dlaczego od razu doszukujesz się drugiego niepokojącego dna w całej sytuacji. Ona wydaje mi się normalna, własnie z tych względów o których Ci napisałam. Przejściowa. Odetchniesz z ulgą, zregenerujesz siły w zaciszu domowym, i sama nagle poczujesz że znowu chcesz żyć na pełnych obrotach. 12 Odpowiedź przez Krejzolka82 2017-03-15 10:22:54 Krejzolka82 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-03-06 Posty: 8,701 Wiek: 38 Odp: Zamknięcie się w sobie, odizolowanie Autorko a jakieś inne niepokojące obawy u siebie zauważyłaś np., że nic Ci się nie chce, cały dzień byś leżała w łóżku? "Optymiści po prostu nie dopuszczają do siebie czarnych je kolorują, czym? Mają magiczną kredkę, jaką jest:UŚMIECH!""Najpiękniejsze są dni, kiedy potrafimy być tak po prostu szczęśliwi i sami nie wiemy z jakiego powodu..." 13 Odpowiedź przez krejzololo 2017-03-15 13:46:37 krejzololo Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-02-24 Posty: 13 Odp: Zamknięcie się w sobie, odizolowanie SonyXperia napisał/a:A może po prostu zmieniają się Twoje przyzwyczajenia. A jeśli nie to co? Z jednej strony piszesz, że ciężko Ci siebie samą zrozumieć, z drugiej strony od razu odrzuciłaś moje doświadczenie związane z taką sytuacją. Jaki związek, Twoim zdaniem, miałyby mieć kłopoty w poprzedniej pracy i niechęć czy strach przed znalezieniem nowej z zaszyciem się w domu? Może właśnie szukasz czegoś w rodzaju odprężenia, wyciszenia. Może masz zwyczajnie serdecznie dość. Dlaczego od razu doszukujesz się drugiego niepokojącego dna w całej sytuacji. Ona wydaje mi się normalna, własnie z tych względów o których Ci napisałam. Przejściowa. Odetchniesz z ulgą, zregenerujesz siły w zaciszu domowym, i sama nagle poczujesz że znowu chcesz żyć na pełnych prostu opis Twoich doświadczeń nie bardzo pasuje mi do mojej sytuacji. Co do kłopotów w poprzedniej pracy, to Krejzolka82 podsunęła taki pomysł, że może to jest powodem mojego zamknięcia się w sobie. Ja powiedziałabym, że prędzej jest to przyczyną moich problemów ze znalezieniem nowej pracy, niż samego odizolowania się od innych. Odpowiadam po prostu na zadane pytania, żeby nakreślić nieco bardziej sytuację Czy to kwestia potrzeby odpoczynku/odprężenia? Nie wiem, poszukuję nowej pracy od roku, wydaje mi się że wystarczająco odpoczęłam przez ten czas. Był taki czas (ok. 2 lata temu), kiedy faktycznie potrzebowałam chwili wytchnienia, ale mimo to byłam podekscytowana perspektywą poszukiwania pracy, natomiast teraz pojawia się mnóstwo wątpliwości z mojej strony przy przeglądaniu ofert napisał/a:Autorko a jakieś inne niepokojące obawy u siebie zauważyłaś np., że nic Ci się nie chce, cały dzień byś leżała w łóżku?Wylegiwanie się w łóżku to nie moja bajka, oprócz czasu kiedy śpię, oczywiście Czasami zdarzają się momenty, kiedy totalnie nic mi się nie chce robić, ale zwalam to raczej na lenistwo niż coś bardziej poważnego. 14 Odpowiedź przez Krejzolka82 2017-03-15 14:18:40 Krejzolka82 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-03-06 Posty: 8,701 Wiek: 38 Odp: Zamknięcie się w sobie, odizolowanie krejzololo napisał/a:SonyXperia napisał/a:A może po prostu zmieniają się Twoje przyzwyczajenia. A jeśli nie to co? Z jednej strony piszesz, że ciężko Ci siebie samą zrozumieć, z drugiej strony od razu odrzuciłaś moje doświadczenie związane z taką sytuacją. Jaki związek, Twoim zdaniem, miałyby mieć kłopoty w poprzedniej pracy i niechęć czy strach przed znalezieniem nowej z zaszyciem się w domu? Może właśnie szukasz czegoś w rodzaju odprężenia, wyciszenia. Może masz zwyczajnie serdecznie dość. Dlaczego od razu doszukujesz się drugiego niepokojącego dna w całej sytuacji. Ona wydaje mi się normalna, własnie z tych względów o których Ci napisałam. Przejściowa. Odetchniesz z ulgą, zregenerujesz siły w zaciszu domowym, i sama nagle poczujesz że znowu chcesz żyć na pełnych prostu opis Twoich doświadczeń nie bardzo pasuje mi do mojej sytuacji. Co do kłopotów w poprzedniej pracy, to Krejzolka82 podsunęła taki pomysł, że może to jest powodem mojego zamknięcia się w sobie. Ja powiedziałabym, że prędzej jest to przyczyną moich problemów ze znalezieniem nowej pracy, niż samego odizolowania się od innych. Odpowiadam po prostu na zadane pytania, żeby nakreślić nieco bardziej sytuację Czy to kwestia potrzeby odpoczynku/odprężenia? Nie wiem, poszukuję nowej pracy od roku, wydaje mi się że wystarczająco odpoczęłam przez ten czas. Był taki czas (ok. 2 lata temu), kiedy faktycznie potrzebowałam chwili wytchnienia, ale mimo to byłam podekscytowana perspektywą poszukiwania pracy, natomiast teraz pojawia się mnóstwo wątpliwości z mojej strony przy przeglądaniu ofert napisał/a:Autorko a jakieś inne niepokojące obawy u siebie zauważyłaś np., że nic Ci się nie chce, cały dzień byś leżała w łóżku?Wylegiwanie się w łóżku to nie moja bajka, oprócz czasu kiedy śpię, oczywiście Czasami zdarzają się momenty, kiedy totalnie nic mi się nie chce robić, ale zwalam to raczej na lenistwo niż coś bardziej razie żadnych innych pytań ani pomysłów nie mnie najdzie oświecenie to napiszę. To dobrze, że nie masz jakiś niepokojących objawów. Czyli depresja chyba odpada. "Optymiści po prostu nie dopuszczają do siebie czarnych je kolorują, czym? Mają magiczną kredkę, jaką jest:UŚMIECH!""Najpiękniejsze są dni, kiedy potrafimy być tak po prostu szczęśliwi i sami nie wiemy z jakiego powodu..." 15 Odpowiedź przez SonyXperia 2017-03-15 16:49:00 SonyXperia Gość Netkobiet Odp: Zamknięcie się w sobie, odizolowanie krejzololo napisał/a:SonyXperia napisał/a:A może po prostu zmieniają się Twoje przyzwyczajenia. A jeśli nie to co? Z jednej strony piszesz, że ciężko Ci siebie samą zrozumieć, z drugiej strony od razu odrzuciłaś moje doświadczenie związane z taką sytuacją. Jaki związek, Twoim zdaniem, miałyby mieć kłopoty w poprzedniej pracy i niechęć czy strach przed znalezieniem nowej z zaszyciem się w domu? Może właśnie szukasz czegoś w rodzaju odprężenia, wyciszenia. Może masz zwyczajnie serdecznie dość. Dlaczego od razu doszukujesz się drugiego niepokojącego dna w całej sytuacji. Ona wydaje mi się normalna, własnie z tych względów o których Ci napisałam. Przejściowa. Odetchniesz z ulgą, zregenerujesz siły w zaciszu domowym, i sama nagle poczujesz że znowu chcesz żyć na pełnych prostu opis Twoich doświadczeń nie bardzo pasuje mi do mojej sytuacji. Co do kłopotów w poprzedniej pracy, to Krejzolka82 podsunęła taki pomysł, że może to jest powodem mojego zamknięcia się w sobie. Ja powiedziałabym, że prędzej jest to przyczyną moich problemów ze znalezieniem nowej pracy, niż samego odizolowania się od innych. Odpowiadam po prostu na zadane pytania, żeby nakreślić nieco bardziej sytuację Czy to kwestia potrzeby odpoczynku/odprężenia? Nie wiem, poszukuję nowej pracy od roku, wydaje mi się że wystarczająco odpoczęłam przez ten czas. Był taki czas (ok. 2 lata temu), kiedy faktycznie potrzebowałam chwili wytchnienia, ale mimo to byłam podekscytowana perspektywą poszukiwania pracy, natomiast teraz pojawia się mnóstwo wątpliwości z mojej strony przy przeglądaniu ofert twierdzisz, że na taką samą potrzebę odizolowania (zarówno Twoją jak i moją) ma wpływ rodzaj doświadczeń, która nas dotknęły, to ja mam do Ciebie takie pytanie - czy wstydzisz się tego, czujesz przed znajomymi psychiczny dyskomfort, że nie możesz od dłuższego czasu znaleźć pracy? Ukrywasz ten fakt przed większością znajomych? 16 Odpowiedź przez Monoceros 2017-03-15 17:15:19 Monoceros Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-03-13 Posty: 3,146 Wiek: XXX Odp: Zamknięcie się w sobie, odizolowanie A ja tak z innej strony - a może tak trochę wyrozumiałości dla siebie? Być może jesteś w trakcie jakiegoś kryzysu osobowości, co powoduje, że człowiek potrzebuje więcej kontaktu ze sobą i kontaktu z przyjaznymi osobami w bezpiecznej atmosferze. Co jakiś czas (psychologia podpowiada, że co ok. 7 lat) każdy przechodzi taki kryzys, w tym czasie zmieniają się nasze poglądy, potrzeby, jedni chcą się bardziej otworzyć, inni chcą się zamknąć, ludzie rzucają pracę, zmieniają pracę, zauważają, że nagle zaczęli chcieć mieć dzieci i rodzinę. Myślę, że zmiana w osobę bardziej intrawertyczną też może być po prostu jakimś ciągiem dalszym kształtowania się twojej osobowości. Ważne, żeby dać sobie do tego prawo i czas - że nie musisz robić tego, co robiłaś wcześniej, że nie musisz poddawać się presji, że "wypada" wychodzić z domu, że "to głupio" spędzać tyle czasu samemu. Myślę, że jest w świecie trochę takiej presji, żeby być otwartym, uśmiechniętym, wiecznie w ruchu i wśród znajomych. Być może uważasz, że "powinnaś" się przekonać do częstszego wychodzenia z domu, bo to "dziwne", że nie wychodzisz. Wcale to nie musi być dziwne. To może być twoja nowa strona, którą budujesz albo zauważasz - bierzesz dla siebie więcej przestrzeni i czasu zamiast ten czas poświęcać innym, pozwalasz sobie na to, czego potrzebujesz, robisz to co do tego żałowania, że nie wyszłaś ze znajomymi, to doskonale to rozumiem. Czasem marzy mi się, żeby robić te wszystkie fajne rzeczy, co oni, kiedy sama siedzę w domu, ale często po prostu chciałabym z kimś pogadać, mieć kogoś przy sobie i niekoniecznie musi to być cała grupa znajomych. Jako introwertyk dobrze radzę sobie z relacjami 1 na 1, w większej grupie już gorzej. Więc mogę żałować, że z nimi nie poszłam, mogę zadzwonić i do nich dołączyć (ale wtedy często wiem, że będzie mi trudno, bo wyjścia są dla mnie stresujące, zwłaszcza w nieznane miejsca), albo mogę zaprosić do siebie jedną osobę i spędzić czas w towarzystwie, ale też z uważnością na siebie, z wyrozumiałością dla swoich potrzeb. If you can be anything, be kind. 17 Odpowiedź przez krejzololo 2017-03-15 17:22:46 krejzololo Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-02-24 Posty: 13 Odp: Zamknięcie się w sobie, odizolowanie Krejzolka82 napisał/a:Na razie żadnych innych pytań ani pomysłów nie mnie najdzie oświecenie to napiszę. To dobrze, że nie masz jakiś niepokojących objawów. Czyli depresja chyba spokojnie, miło mi że w ogóle ktoś zainteresował się moim tematem Powiem tak - swego czasu zastanawiałam się nad tym, czy to możliwe, że mam depresję (część objawów typowych dla depresji się pokazywała), ale koniec końców doszłam do wniosku że to raczej nie to. Na pewno wolałabym, żeby to nie było napisał/a:Skoro twierdzisz, że na taką samą potrzebę odizolowania (zarówno Twoją jak i moją) ma wpływ rodzaj doświadczeń, która nas dotknęły, to ja mam do Ciebie takie pytanie - czy wstydzisz się tego, czujesz przed znajomymi psychiczny dyskomfort, że nie możesz od dłuższego czasu znaleźć pracy? Ukrywasz ten fakt przed większością znajomych?Ale ja wcale niczego takiego nie powiedziałam (chodzi mi o izolowanie się pod wpływem doświadczeń życiowych). Przyznałam jedynie, że problemy w poprzednim miejscu pracy mogą mieć wpływ na problemy ze znalezieniem nowej. Odpowiadając na Twoje pytanie - nie, nie wstydzę się przyznać do bycia osobą bezrobotną zarówno przed znajomymi, jak i nowo poznawanymi osobami. Jednak zdecydowanie jest to frustrujące dla mnie samej. 18 Odpowiedź przez SonyXperia 2017-03-15 20:53:54 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2017-03-15 20:54:32) SonyXperia Gość Netkobiet Odp: Zamknięcie się w sobie, odizolowanieW dalszym ciągu nie widzę niczego niepokojącego w Twoim zachowaniu. Reagujesz zniechęceniem w związku z nieudaną współpracą w poprzednim miejscu pracy, a apatia przeciąga się im dłużej pozostajesz bez nowej pracy. Może ta niechęć do poszukiwania pracy to podświadoma obrona, że sytuacja znowu się powtórzy. Piszesz o pracy tak, jakby ktoś skutecznie podciął Ci skrzydła. 19 Odpowiedź przez krejzololo 2017-03-16 01:27:01 krejzololo Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-02-24 Posty: 13 Odp: Zamknięcie się w sobie, odizolowanie SonyXperia napisał/a:W dalszym ciągu nie widzę niczego niepokojącego w Twoim zachowaniu. Reagujesz zniechęceniem w związku z nieudaną współpracą w poprzednim miejscu pracy, a apatia przeciąga się im dłużej pozostajesz bez nowej pracy. Może ta niechęć do poszukiwania pracy to podświadoma obrona, że sytuacja znowu się powtórzy. Piszesz o pracy tak, jakby ktoś skutecznie podciął Ci może. Chociaż wiem już na co uważać i czego unikać w związku z doświadczeniami z poprzedniego miejsca pracy, to może podświadomie obawiam się, że znowu zostanę w taki sposób potraktowana. W każdym razie chyba za bardzo rozwinęła się dyskusja na temat samej pracy - mimo tego, że poniekąd może to dotyczyć problemu z jakim się borykam, to raczej nie jest głównym powodem mojego odosobnienia. Oczywiście nie mam tego nikomu za złe, mam po prostu wrażenie że rozmowa zmierza w nieco innym kierunku niż powinna Monoceros napisał/a:A ja tak z innej strony - a może tak trochę wyrozumiałości dla siebie? Być może jesteś w trakcie jakiegoś kryzysu osobowości, co powoduje, że człowiek potrzebuje więcej kontaktu ze sobą i kontaktu z przyjaznymi osobami w bezpiecznej atmosferze. Co jakiś czas (psychologia podpowiada, że co ok. 7 lat) każdy przechodzi taki kryzys, w tym czasie zmieniają się nasze poglądy, potrzeby, jedni chcą się bardziej otworzyć, inni chcą się zamknąć, ludzie rzucają pracę, zmieniają pracę, zauważają, że nagle zaczęli chcieć mieć dzieci i rodzinę. Myślę, że zmiana w osobę bardziej intrawertyczną też może być po prostu jakimś ciągiem dalszym kształtowania się twojej osobowości. Ważne, żeby dać sobie do tego prawo i czas - że nie musisz robić tego, co robiłaś wcześniej, że nie musisz poddawać się presji, że "wypada" wychodzić z domu, że "to głupio" spędzać tyle czasu samemu. Myślę, że jest w świecie trochę takiej presji, żeby być otwartym, uśmiechniętym, wiecznie w ruchu i wśród znajomych. Być może uważasz, że "powinnaś" się przekonać do częstszego wychodzenia z domu, bo to "dziwne", że nie wychodzisz. Wcale to nie musi być dziwne. To może być twoja nowa strona, którą budujesz albo zauważasz - bierzesz dla siebie więcej przestrzeni i czasu zamiast ten czas poświęcać innym, pozwalasz sobie na to, czego potrzebujesz, robisz to co do tego żałowania, że nie wyszłaś ze znajomymi, to doskonale to rozumiem. Czasem marzy mi się, żeby robić te wszystkie fajne rzeczy, co oni, kiedy sama siedzę w domu, ale często po prostu chciałabym z kimś pogadać, mieć kogoś przy sobie i niekoniecznie musi to być cała grupa znajomych. Jako introwertyk dobrze radzę sobie z relacjami 1 na 1, w większej grupie już gorzej. Więc mogę żałować, że z nimi nie poszłam, mogę zadzwonić i do nich dołączyć (ale wtedy często wiem, że będzie mi trudno, bo wyjścia są dla mnie stresujące, zwłaszcza w nieznane miejsca), albo mogę zaprosić do siebie jedną osobę i spędzić czas w towarzystwie, ale też z uważnością na siebie, z wyrozumiałością dla swoich sobie zaznaczyć fragmenty, z którymi najbardziej się utożsamiam, chyba Twój post jak na razie jest najbliżej tego, co odczuwam 20 Odpowiedź przez Leśny_owoc 2017-03-16 02:44:38 Ostatnio edytowany przez Leśny_owoc (2017-03-16 02:47:12) Leśny_owoc Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-03-16 Posty: 1,466 Odp: Zamknięcie się w sobie, odizolowanieMoże jest to po prostu brak motywacji do życia. Miałam coś podobnego po prostu nie zależało mi (brak naturalnej potrzeby) na związku z innymi, bycia częścią grupy. Jak straci się pracę i po x czasu nie znajdujemy nowej to wchodzi taka rutyna. Nie jesteśmy nauczeni, że życie to coś więcej, niż praca. Od najmłodszych lat mamy wpajane wzorce szkoła --> praca --> emerytura, a gdy tak nie jest to wewnętrznie czujemy się gorsi, bo nie sprostaliśmy "życiu". "Przecież tak to powinno wyglądać!"Nie jest to proste, ale powinnaś skoncentrować się na sobie. Może nie chcesz wychodzić ze znajomymi, bo zaczną wypytywać cię o pracę, bądź podświadomie (i bezpodstawnie) będziesz czuła się oceniana? "Ja pracuję, a ona się opierdziela! Nie ma prawa do uśmiechu, bo jest pasożytem". Przyjęłaś postawę według której chcesz schować się i przeczekać okres bez pracy jakby była to zbrodnia. Podświadomie uważasz, że jak nie pracujesz to nic nie robisz. Olej, nie idź jak baran za stadem . Jeśli nauczysz się szanować siebie nie ze względu na pozycję względem innych (zobacz jak przeważnie ludzie retuszują swoje zdjęcia na profilach, koloryzują CV, gdy ma stanowisko managera od czegoś to puszy się jak kogut, gdy codziennie ćwiczy to zachowuje się jakby była/był kimś lepszym szczególnie gdy widzi osobę otyłą itp. jak sądzisz dlaczego?), a zaczniesz kochać siebie to w przyszłości o wiele lepiej będziesz reagowała na pretensje innych, bądź życiowe trudności np. brak pracy, niezaliczony kurs, nieidealny to uczynić? Nauczyć się dystansu do siebie i tego co o tobie mówią inni. Jeśli ktoś dokonuje analizy twojego życia to po to, aby choć na chwilę zapomnieć o swoich nieudolnościach i to święta prawda . Wszyscy ludzie, którzy oceniali mnie, gdy nie mogłam znaleźć pracy oprócz roboty nie mieli nic lepszego ode mnie np. sąsiad ma pracę dzięki żonie (pracuje 4 h dziennie w jej sklepie), ale przez alkoholizm poważne problemy zdrowotne, wstrętny (na wszystko narzeka, podczas spotkania nigdy nie widzi czegokolwiek pozytywnego) charakter przez który nikt nie chce go odwiedzać nawet dzieci starają się wpadać tylko do matki, wykształcenie ledwo zawodowe (co ledwo zdał). Sama widzisz nie masz co się denerwować, bo nie ma czym. Podobnie mają ludzie co odnieśli sukces zawodowy, ale posiadają poważne braki w relacjach. Zauważ jak bardzo dyskredytują wartość relacji damsko-męskich. To normalne przez to czego jesteśmy powszechnie nauczani, jakie świat funduje nam wartości. We wcześniej podanym schemacie nie ma związków. Tak jakby odnieśli sukces, ale jednak ta prawda podświadomie nie wiem czy mam rację, trochę skojarzyło mi się z moim etapem w życiu. Tak czy inaczej życzę powodzenia! 21 Odpowiedź przez SonyXperia 2017-03-16 08:22:24 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2017-03-16 08:23:39) SonyXperia Gość Netkobiet Odp: Zamknięcie się w sobie, odizolowanie krejzololo napisał/a:Postanowiłam utworzyć kolejny temat, w którym mogłabym podzielić się swoimi problemami, jako że znalazło się kilka dobrych duszyczek, które wspomogły mnie dobrym słowem ostatnim razem Od jakiegoś czasu zarówno ja, jak i osoby z mojego otoczenia zauważyły, że nieco zamknęłam się na kontakt z innymi/odizolowałam od społeczeństwa. Wydaje mi się, że nasiliło się to w zeszłym roku w momencie, kiedy zrezygnowałam z pracy. O ile jeszcze pracując miałam jako taki kontakt z ludźmi na co dzień, tak teraz najchętniej spędzałabym każdą wolną chwilę w domu. Każde wyjście z domu odkładam jak najdłużej się da, nawet jeśli chodzi o tak błahe rzeczy jak wyjście po zakupy czy załatwienie jakichś ważnych spraw. Kontaktuję się codziennie z przyjaciółką (czy to telefonicznie, czy to spotykamy się na krótką chwilę), która też próbuje mnie wyciągać z domu najczęściej jak się da, niestety często zdarza mi się odmawiać na jej propozycje wyjścia na spacer/z innymi znajomymi. Mam wrażenie, że zamknęłam się w "swoim świecie", z którego ciężko mi się wydostać. Dawniej byłam bardziej otwarta na spędzanie czasu z innymi, wychodzenie gdzieś razem czy chociażby zawieranie nowych znajomości. Problem w tym, że mimo iż zaczyna mi to nieco przeszkadzać, nie wykazuję żadnych chęci, żeby coś w tym kierunku zmienić. Czy ktoś z Was zmaga/zmagał się z podobnym problemem, bądź miał do czynienia z osobą mającą podobne do moich wątpliwości?A co do czasu rezygnacji z pracy było "Twoim światem"? Czy oprócz pracy i spotkań ze znajomymi miałaś jakieś własne pasje, hobby? Coś czemu się poświęcałaś lub realizowałaś sama dla siebie? Bo o ile praca w życiu jest kluczowa, o tyle znajomi są dodatkiem do życia. Z upływem czasu ich liczba maleje (np. zakładają własne rodziny, nie ma czasu na imprezowanie, bo dzieci, dom, obowiązki,inny styl życia), pojawiają się nowi, inni. 22 Odpowiedź przez Monoceros 2017-03-17 23:34:19 Monoceros Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-03-13 Posty: 3,146 Wiek: XXX Odp: Zamknięcie się w sobie, odizolowanie krejzololo napisał/a:SonyXperia napisał/a:W dalszym ciągu nie widzę niczego niepokojącego w Twoim zachowaniu. Reagujesz zniechęceniem w związku z nieudaną współpracą w poprzednim miejscu pracy, a apatia przeciąga się im dłużej pozostajesz bez nowej pracy. Może ta niechęć do poszukiwania pracy to podświadoma obrona, że sytuacja znowu się powtórzy. Piszesz o pracy tak, jakby ktoś skutecznie podciął Ci może. Chociaż wiem już na co uważać i czego unikać w związku z doświadczeniami z poprzedniego miejsca pracy, to może podświadomie obawiam się, że znowu zostanę w taki sposób potraktowana. W każdym razie chyba za bardzo rozwinęła się dyskusja na temat samej pracy - mimo tego, że poniekąd może to dotyczyć problemu z jakim się borykam, to raczej nie jest głównym powodem mojego odosobnienia. Oczywiście nie mam tego nikomu za złe, mam po prostu wrażenie że rozmowa zmierza w nieco innym kierunku niż powinna Monoceros napisał/a:A ja tak z innej strony - a może tak trochę wyrozumiałości dla siebie? Być może jesteś w trakcie jakiegoś kryzysu osobowości, co powoduje, że człowiek potrzebuje więcej kontaktu ze sobą i kontaktu z przyjaznymi osobami w bezpiecznej atmosferze. Co jakiś czas (psychologia podpowiada, że co ok. 7 lat) każdy przechodzi taki kryzys, w tym czasie zmieniają się nasze poglądy, potrzeby, jedni chcą się bardziej otworzyć, inni chcą się zamknąć, ludzie rzucają pracę, zmieniają pracę, zauważają, że nagle zaczęli chcieć mieć dzieci i rodzinę. Myślę, że zmiana w osobę bardziej intrawertyczną też może być po prostu jakimś ciągiem dalszym kształtowania się twojej osobowości. Ważne, żeby dać sobie do tego prawo i czas - że nie musisz robić tego, co robiłaś wcześniej, że nie musisz poddawać się presji, że "wypada" wychodzić z domu, że "to głupio" spędzać tyle czasu samemu. Myślę, że jest w świecie trochę takiej presji, żeby być otwartym, uśmiechniętym, wiecznie w ruchu i wśród znajomych. Być może uważasz, że "powinnaś" się przekonać do częstszego wychodzenia z domu, bo to "dziwne", że nie wychodzisz. Wcale to nie musi być dziwne. To może być twoja nowa strona, którą budujesz albo zauważasz - bierzesz dla siebie więcej przestrzeni i czasu zamiast ten czas poświęcać innym, pozwalasz sobie na to, czego potrzebujesz, robisz to co do tego żałowania, że nie wyszłaś ze znajomymi, to doskonale to rozumiem. Czasem marzy mi się, żeby robić te wszystkie fajne rzeczy, co oni, kiedy sama siedzę w domu, ale często po prostu chciałabym z kimś pogadać, mieć kogoś przy sobie i niekoniecznie musi to być cała grupa znajomych. Jako introwertyk dobrze radzę sobie z relacjami 1 na 1, w większej grupie już gorzej. Więc mogę żałować, że z nimi nie poszłam, mogę zadzwonić i do nich dołączyć (ale wtedy często wiem, że będzie mi trudno, bo wyjścia są dla mnie stresujące, zwłaszcza w nieznane miejsca), albo mogę zaprosić do siebie jedną osobę i spędzić czas w towarzystwie, ale też z uważnością na siebie, z wyrozumiałością dla swoich sobie zaznaczyć fragmenty, z którymi najbardziej się utożsamiam, chyba Twój post jak na razie jest najbliżej tego, co odczuwam No to mamy jakiś punkt zaczepienia. Co teraz? Jak dla mnie masz dwa wyjścia, albo dalej żyć tymi normami, które ci (i wielu innym) wpojono, żyć każdym "powinnam" i "wypada", i nie umieć wybrać tego, co sprawia ci prawdziwą radość. Albo powiedzieć temu głosowi, co mówi "powinnaś więcej..." dosadne spie*dalaj! I mieć wywalone na to, co inni pomyślą, bo to twoje życie, twoje decyzje i ty masz prawo decydować o tym, co chcesz z nim zrobić, jak je przeżyć, to ty decydujesz, kiedy masz ochotę na kontakt z innymi, a kiedy nie. If you can be anything, be kind. 23 Odpowiedź przez lindader 2017-03-30 17:51:45 lindader Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-03-29 Posty: 2 Odp: Zamknięcie się w sobie, odizolowanieZycie daje czasami w kość, a raczej ludzie. 10 lat temu przezyłam zdradę męża, którego bardzo kochałam. Wybaczyłam mu. Po 3 latach zdradził ponownie i jeszcze w perfidniejszy sposób. Zabrał sobie kochanicę za granicę i tam razem mieszkali. Wtedy nastapił bum. U mnie totalne zamkniecie odizolowanie od ludzi i świata. trwało to pół roku. Nienawiśc do całego świata. W końcu stopniowo zaczęłam żyć. 3 lata temu przypadkowa kontrola drogowa. Facet marzeń, oczarowana. On zresztą też. Wielka miłość z jego strony, ja nieufna, nie chciałąm się zakochać żeby juz nigdy nie cierpieć. Niestety jego stałe zabiegania, wielkie zabiegania sprawiły że uwierzyłam. w końcu serducho zaczęło bić mocniej..... uczucie sie rozwijało. zakochałam się , bardzo mocno, oddałam w pełni.....Rozumieliśmy się bez słów w każdej kwestii. tak było 3 lata .... 2 tygodnie temu mój kochany stał się zimny, przedwczoraj oswiadczył, że mnie nie kocha , nic do mnie nie czuje i nawet nie czuje ,że cos między nami było .I znowu zamykam się w sobie, już zamknęłam i tym razem na zawsze.... To chyba naturalny odruch , aby nigdy już nie cierpieć i nikomu nie zaufać, nawet jesli nosi Cię na rękach i czaruje jak czarodziej 24 Odpowiedź przez Bogini Wrazliwosci 2017-04-09 22:16:14 Bogini Wrazliwosci Zbanowany Banita Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-03-30 Posty: 19 Odp: Zamknięcie się w sobie, odizolowanie Nie jestes samotna,wsrod ciebie,sa drzewa,kwiaty,ptaki ... Szukaj ludzi POZYTYWNYCH,ktorzy potrafia zauwazac to co dobre w innych,w ludziach w przyrodzie swiecie,a bedziesz szczesliwy,a odetnij sie od toksycznych ludzi ktorzy wiecznie plotkuja,wytykaja innym niedoskonalosci/wyszukuja w innych niedoskonalosci,wysmiewaja innych itptacy ludzie niszcza ... sa TOKSYCZNI. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
zapytał(a) o 20:38 Jak moge zamknąć się w sobie? To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać 1 ocena Najlepsza odp: 100% Najlepsza odpowiedź blocked odpowiedział(a) o 18:10: Po pierwsze - po co? Ale wracając do Twojego pytania, to mam kilka propozycji... Na początek: nie udzielaj się na lekcjach, jeśli nauczyciel będzie chciał, aby uczniowie opowiadali o swojej opinii na dany temat, po prostu siedź cicho i nic nie mów... Na przerwach staraj się gdzieś "chować" w miejsca typu "ciemne zakątki szkoły", biblioteka, albo szatnia... Jeśli zostaniesz zaproszony na jakieś urodziny i tym podobne, nie przychodź na nie, używając wymówek: "Jadę do lekarza", "Nie mogę przyjść, wtedy jest pogrzeb babci" itp. W żadnym wypadku nie udzielaj się towarzysko! Nie przychodź na bale, dyskoteki i zabawy szkolne!W ogóle najlepiej, żebyś z nikim nie rozmawiał... Gdy będziesz miał problem, nikogo nie pytaj o zdanie, dobrą radę, nie proś o pomoc (Oczywiście nie dotyczy to zapytaj)Zacznij słuchać smutniejszej i bardziej przygnębiającej muzyki... Polecam Ci Escape the Fate, Alesana i Bring me the Horizon... Nie rozmawiaj z nikim, nie miej PRAWDZIWYCH i ODDANYCH przyjaciół... A przede wszystkim nie zwracaj uwagi na to, co kto sobie o Tobie myśli... Odpowiedzi Hm no to tak :Możesz słuchać muzyki na słuchawkach coś typu : Rammstein Chodzić z ponurą miną i spuszczoną głowąMożesz ubierać się na czarno wtedy jeszcze bardziejW domu możesz np spuszczać żaluzje i nie wychodzić z pokoju Z nikim się nie zadawać i być niedostępnąMam nadzieje że o takie rzeczy Ci chodziło blocked odpowiedział(a) o 20:41 Hmm.. Wtedy by musiało stać coś smutnego lub strasznego w twoim życiu. Coś, co bardzo przeżywasz, np. śmierć ukochanej osoby albo gwałt.. Coś co by ci siadło na psychice, czego nie polecam. Jak chcesz pokazać innym, że zamykasz się w sobie, to nie zwracaj na siebie uwagi, nie odzywaj się do nikogo, siedź cicho zawsze i wszędzie, słuchaj smutnej muzyki, typu: Evanescence - my immortal, nie przyjaźń się z nikim, udawaj, że jesteś smutna. Wiesz...tylko zapytam...po co ci to? -.' blocked odpowiedział(a) o 20:38 blocked odpowiedział(a) o 20:39 Nie radziłą bym ci tego robic wiec nie powiem ci jak :P jest tylko jeden sposób weź kluczyk i przekręc go sobie ;PPP Siedź cicho unikaj wszystkich chodz smutny/a nie wiem co jeszcze ;) magd23 odpowiedział(a) o 20:44 jestem zamknięta w sobie i to moje rady -wyłącz się na świat -przestań go słuchać tylko na niego patrz-nie odzywaj się do nikogo -siedż sama na każdej przerwie Nie odzywaj się w domu, nie gadaj z nikim w szkole, owszem radze ci bo sama jestem zamknięta w sobie a więc dobrze trafiłaś :) Jak pani zapyta coś na lekcji to milcz, jeśli mama lub tata zapyta cie czemu sie nie odzywasz rusz ramionami, leż ciągle zasłoń rolety ciedź po ciemku...:) Ja tak robie, nie odbieraj telefonów no chyba że jak chcesz to odbierz i nic nie mów wystarczy zalozyc kaptur na glowe np. na polskim i udawac ze sie tu nie ma i wtedy robic to co miales na mysli mowiac zamknac sie w sobieja tak robie codziennie Bardzo ci dziękuje kitek172 pomogłaś mi blocked odpowiedział(a) o 20:42 nie ró tego. musisz byc otwartan na ludzi! :>\0 błagam na [LINK] Uważasz, że ktoś się myli? lub
chorobliwe zamkniecie sie w sobie